Witam.
Mamy Nowy Rok 2018! Oj, co to będzie się działo. Totalna opozycja doskonale zdaje sobie sprawę, że jest to rok ich bycia lub odejścia w niebyt.
Zamiast cieszyć się ze stulecia niepodległości, zafundowana zostanie nam wojna. Wojna o być albo nie być niepodległym państwem. Czy ulegniemy i poddamy się presji lewacko libertyńskiemu dyktatowi urzędasów unijnych? Właściwie należy powiedzieć urzędasów wybranych przez niemieckich i francuskich polityków, którzy ich rękami chcą stworzyć unię nicości, podległą Berlinowi i Paryżowi. Będziemy świadkami starcia zwolenników państw niepodległych stowarzyszonych w UE z państwami podlegających dyktatowi globalizacji, bezideowemu, bez wartości zależnych od woli i dyktatu przyszłej IV Rzeszy.
Potrzebna jest nam koalicja. Osamotnieni możemy przegrać lub pójść ślady Wielkiej Brytanii. Czy powstanie wiele zależy od zdolności dyplomatycznych naszych polityków jak również oferty, jaką możemy zaproponować przyszłym koalicjantom? Pewne jest jedno. Musimy ich traktować jak równorzędnych partnerów nie okazywać wyższości jak to robią politycy ze starej unii. Czasem warto zrobić krok do tyłu w stosunku do sojuszników, niż zostać z ręką w nocniku. Należy mieć ofertę lepszą od naszych potencjalnych przeciwników.
Przeciwnik polityczny zapewne sypnie sporym groszem dla naszej rodzimej „opozycji”, aby wywołać w odpowiednich momentach zamęt, siać niepokój, zniechęcać niezdecydowanych. Poparcie „opozycji” jest potrzebne by zniwelować zapowiadający się sukces w wyborach samorządowych rządzącej koalicji. Klęska wyborcza opozycji będzie oznaczać całkowite zmarginalizowanie jej do roli niechcianej starej panny na wydaniu jak powiadał ich ideowy patron śp. Bartoszewski.
Decydujące dla Polski będą najbliższe dni, kiedy poznamy zmiany w rządzie oraz kiedy usłyszymy, co ma nam do powiedzenia 11 stycznia Prezydent. Zobaczymy wtedy czy Polskość to normalność czy jak mawia król europy nienormalność.
Życzę, więc dużo zdrowia i odporności nerwowej na polityczne wygibasy 2018 r. oraz zwolennikom PiS TRWANIA W SWEJ WEWNĘTRZNEJ MĄDROŚCI.
