Króciutko dwa tematy.
Do Brukseli przybyła delegacji przedstawicieli nadzwyczajnej kasty, aby wylać swe żale na tyranów i despotów od ZIOBRYSTÓW. Płakali, ronili łzy nad upadkiem prawodawstwa i praworządności. Słuchała ich grupka europosłów z targowicy oraz przedstawiciele nienawistników ludu pisowskiego. INNYCH PRZEDSTAWICIELI OŚWIECONYCH – BRAK. Nawet Timmermans nie raczył przybyć na to widowisko, aby wesprzeć bojowników o niezależne sądy. Zastanawiające, czy brukselka ma dość sporu z obecną władzą w Polsce patrząc na realne zwiększające się poparcie innych krajów dla władzy w Warszawie? Może jednak dostrzegła drugie dno tej walki, tylko nie chce powiedzieć tego głośno. Dno, czyli korupcję, złodziejstwo, kolesiostwo, obronę całkowicie niezasłużonych przywilejów, jakie posiada tylko nadzwyczajna kasta.
Należy tylko oczekiwać od Ziobro i jego współpracowników, że utworzą kolejną ustawę zmuszającą nadzwyczajną kastę do roboty, aby procesy odbywały się w realnych terminach, aby błędne wyroki obciążały sędziów a nie społeczeństwo, i wreszcie ciężko i uczciwie pracujący sędziowie mieli drogę do awansu jasno określoną a nie szukali dostępu do układów i układzików.
Drugi temacik, to siki izraelskiego bęcwała na terenie obozu w Oświęcimiu. Temat, który zaciemni wizytę przedstawicieli najwyższych władz Izraela na terenie obozu. Głupek powinien zapłacić mandat, przeprosić i po temacie. Czy media muszą tak szeroko poruszać ten temat? Faktem jest, co by się działo gdyby jakiś wycieczkowicz z polski w Izraelu wysikał się na terenie upamiętniającym tragedię Żydów podczas II WOJNY ŚWIATOWEJ.
Ktoś zapyta, co ma wspólnego kasta z tępym izraelczykiem? Olewają wartości, dbając o swoją wygodę.
