Ladies! Jesteście mało aktywne. Pożądacie nas tylko 4,8 raza na miesiąc!!!
Gentelmen! Zgroza ! Robimy to tylko 4,9 razy na miesiąc !
A jeszcze dziesięć lat temu było nam razem tak dobrze! Kochaliśmy się bez umiaru: panowie 6,2 raza, a panie, aż 6,3 raza na miesiąc.
Badania University College London, gdzie studiował nasz znakomity, na szczęście już były minister i wicepremier oraz rezultaty uzyskane przez London School of Hygiene and Tropical Medecine opublikowane dziś piórem Nick’a Triggle przez portal internetowy BBC są dla wyspiarskiego libido w przedziale wieku 16 – 44 lata druzgocące.
A dzieje się tak mimo starań naszej diaspory.
Marek Rybarczyk, przytaczając brytyjskie opinie pisał niedawno w Newsweek, że „Polacy wyjadają karpie ze stawów w parkach i zabijają łabędzie”.
Ale prawdą jest także, iż Polacy na Wyspach podwyższają także statystyki angielskiego sexu!
Według danych GUS z ubiegłego roku, w Europie Zachodniej żyje grubo ponad 2 miliony naszych rodaków. W Londynie mówi po polsku 637.000 osób. Tam żyjemy, pracujemy, tam rodzi się statystycznie więcej Polaków, niż w Warszawie.
A dla Brytyjczyków, bardziej niż sex interesujące są: praca pieniądze, zabawa tabletem, czy smartfonem.
Badania wskazują, że aż w jednym na 6 przypadków dochodzi na Wyspach do niepożądanej ciąży.
Spośród przebadanych 15.000 przypadków, połowa mężczyzn i kobiet sygnalizowała jakieś problemy na tle seksualnym, ale zaledwie co dziesiąty Brytyjczyk wyraził z tego powodu jakiś niepokój. To także świadczy o braku zainteresowania seksem.
Dziś bardziej niż przed 10-laty Wyspiarze wydają się być tolerancyjni wobec fenomenu stosunków homoseksualnych. Za to wykazują mniej tolerancji niż w 2000 roku wobec zdrady małżeńskiej.
Tylko 42 procent kobiet oraz 60 procent mężczyzn w wieku pomiędzy 65 – 74 lat miało relacje seksualne w ubiegłym roku.
Angielka w wieku poniżej 44 roku życia twierdzi, że miała dotychczas w życiu średnio 7,7 partnerów. Mężczyźni w tym wieku mówią o blisko 12 partnerkach z którymi utrzymywali oni bliskie kontakty.
Według tych badań, publikowanych również w specjalistycznym Lancet, zwiększa się agresja seksualna na Wyspach. Jedna na 10 kobiet i jeden na 70 mężczyzn pada ofiarą takiej agresji. Ale mniej, niż połowa badanych mówi o tym głośno, a jeszcze mniej osób zgłasza fakt przemocy seksualnej policji.
Prognoz dotyczących seksu w Warszawie i Wołominie nie znam. Wiem tylko, że Polki i Polacy w Koluszkach i Pcimiu są bardziej leniwi, niż nasi ziomkowie w Luton, czy Wasall. Wiem, że gdy taka tendencja się utrzyma, to Polska pod koniec tego wieku będzie państwem o obszarze Szwajcarii z kilku milionami ludzi dysponujących wykwalifikowaną siłą roboczą.
Tusk i Vincent Rostowski dali ku temu dobry początek.
