Biuro wysokiego komisarza ONZ ds. praw człowieka wspólnie z organizacją ILGBT zrzeszającą wszelkiej maści lesbijki, trans i biseksów, sporządziło mapę krajów w których istnieje prawny zakaz utrzymywania stosunków seksualnych z osobami tej samej płci.
Z poglądowych tabel i slajdów przywołanych przez portal BBC News dowiadujemy się, że miliony ludzi na świecie cierpi w słusznej sprawie. W pięciu krajach (Iran, Mauretania, Arabia Saudyjska, Sudan i Jemen) przewidziano karę śmierci za to, co w Polsce okresu międzywojennego określano jako „przewrotne poczucie płciowe”.
W 70 krajach świata „zakaz pedałowania” obwarowany jest karą więzienia. Geje i lesbijki w raporcie ONZ konstatują, że nawet w krajach, gdzie homoseksualizm nie jest karany, to obowiązują tam dziwne reguły zakazujące obcowania płciowego z uwagi na wiek osoby lub nie dopuszcza się związków małżeńskich z osobami tej samej płci. W zatęchłej Rosji prawo zabroniło niedawno promowania innych niż tradycyjne relacji seksualnych. A przecież tradycja w narodzie jest. Największy rosyjski kompozytor Piotr Czajkowski był miedzy innymi gejem. A dziś za propagowanie w Rosji mało tradycyjnego seksu kara. Nawet 4000 rubli. To 121 dolarów. Zwrócił na to uwagę prezydent Putin przed uroczystym otwarciem igrzysk olimpijskich w Soczi.
Zdaniem wysokiego komisarza ONZ, lesbijek, transów i gejów, seksualne szczęście ludzkości rozpoczęło się wraz z wybuchem rewolucji francuskiej, która zapoczątkowała także proces rewolucji obyczajowej.
W 1789 roku utrzymywanie związków homoseksualnych było zabronione w 126 krajach świata. Kamieniami milowymi rozszerzenia wolności były dla Europy lata 60-te i 70-te XX wieku.
Amerykanie odkryli prawdziwą wolność seksualną dopiero po wydaniu werdyktu sądu najwyższego w 2003 roku, gdy zakazano karania relacji pomiędzy osobami tej samej płci. Choć warto powiedzieć, że wcześniej, w wielu stanach Ameryki znoszono penalizację za uprawianie stosunków homoseksualnych.
Niestety, krokiem wstecz jest hinduskie prawo, które w ubiegłym roku pozbawiło wolności seksualnej ponad miliard dwieście trzydzieści milionów mieszkańców półwyspu, zakazując im, po 153 latach wolności, miłości między mężczyznami, małżeństw gejów, a także publicznego okazywania preferencji seksualnych. Nie lepiej dzieje się w Afryce, gdzie w największym kraju, w Nigerii, wprowadzono podobne zakazy.
I komu to przeszkadza?
Francuzi od których jak wspomniano zaczęło się to całe zło mówią o osobach niepewnych swojej płci, iż nie wiadomo, czy płyną oni pod żaglami, czy ich statek napędzany jest śrubą. Podobne porównanie księdza Oko, który mówił o tłoku poruszającym się w cylindrze albo w rurze wydechowej, wywołało skandal mediów głównego nurtu w Polsce. Tak samo jak pytanie posłanki Pawłowicz że ’współżycie do odbytu” to nie miłość.
W okresie międzywojennym nazywało się to „przyrodzoną wadliwością płciową”.
