Adalia Satalecki Adalia Satalecki
427
BLOG

ŚWIĘCI PIJĄ NAJWIĘCEJ

Adalia Satalecki Adalia Satalecki Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

Jak podaje dzisiejszy portal lefigaro.fr, Watykan jest największym konsumentem wina na świecie. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści z Instytutu Wina, reprezentującego interesy kalifornijskich producentów napoju.
W Stolicy Świętego Piotra wypija się rocznie 100 butelek wina na głowę.
- To dwa razy więcej, niż we Francji – dziwi się serwis internetowy Le Figaro.
Fenomen wymyka się standardowym opiniom, które głoszą, że księża piją zawodowo. La Stampa twierdzi, że podczas komunii ksiądz ogranicza się do jednego łyczka wina. Zresztą, mszalnego wina nie kupuje się w normalnym obiegu więc te rytualne ilości nie są ujęte w statystykach. Poza tym wino mszalne musi być „czyste” według wymogów liturgii eucharystycznej i nie może zawierać „obcych substancji”.
Oczywiście w kościele katolickim nie ma pojęcia „wina koszernego”, sporządzanego przez osoby religijne i według prawem uświęconej tradycji.
Wino można za to kupić w watykańskim supermarkecie Annona, gdzie nie ma obowiązku płacenia od transakcji podatku VAT. Przywilej ten obejmuje jednak zdaniem Le Figaro tylko 5.000 pracowników i watykańskich emerytów posiadających kartę zapewniającą taki przywilej. Bo obywateli państwa Watykan jest tylko 800. Są to przeważnie osoby starsze, bezdzietne i samotne. Konieczność wypicia jednego, czy dwóch kieliszków wina w tym wieku i w takim gronie może fałszować statystyki. Poza tym, obywatele Wzgórz Watykańskich mają przecież znajomych. A któż z nas nie skorzystałby z okazji, aby nie kupić za pośrednictwem znajomego księdza jednej, czy dwóch butelek wina prosto ze stolicy chrześcijaństwa?
Przy okazji Figaro zwraca uwagę na fakt, że małe kraje takie jak Luksemburg, czy Andora przodują w statystykach największych konsumentów szlachetnego trunku. Obywatel księstwa luksemburskiego wypija 56 litrów tego napoju rocznie, a poddani księcia Andory spijają 46 litrów.
Dodajmy od siebie, że we Francji nastąpił znaczny spadek konsumpcji wina. W ciągu zaledwie 50-ciu lat spożycie tego napoju spadło trzykrotnie. Statystyczny dzieciak, czy staruszek wypija dziś nad Loarą zaledwie 43 litry wina rocznie.
Natomiast w Polsce przybywa amatorów napoju produkowanego z winnej latorośli. Konsumujemy już dziś 100 milionów litrów tego trunku rocznie i gonimy w statystykach niedawnych światowych liderów znad Sekwany.
Co za czasy, cóż za obyczaje!...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo