http://www.youtube.com/watch?v=PspnSmKwfu4
"Ja rzczywiście tak wyglądam" - mawiał gdy zaczynał występ. Mnie osobiście ta uwaga była zbędna, bo twarz Pana Janka gdzieś mi się kojarzyła a to ze "Studia Gama, czy "' Z tyłu sklepu warzywniczego" gdzie zagrał romans " na skrzypce Wodeckiego i na dwóch cyganów".
Choć postać Jana Kaczmarka bardziej kojarzy się z radiem jak z TV. Wystarczy wspomnieć "60 minut na godzinę", "Powtórkę z rozrywki" - gdzie jako Kmicic Oleńkę odbijał od zbója lub pacjenta regularnie odwiedzającego lekarkę która na rubieży...
http://www.youtube.com/watch?v=rhPzeTiiW6g
Innym rozdziałem są jego piosenki. Z pozoru lekkie, śmieszne i banalne. Ale jak się posłuchało raz trzeci, czwarty to brała człeka zaduma nad szarą codziennością i nad problemami z pozoru błachymi. Ot, na przykładad "Balladao mleczarzu", "Oj, naiwny", "Do serca przytul psa".
Za tą ostatnią jest nazywany ekologiem i moim zdaniem niesłusznie. Raczej lubiał przyrodę i starał się o nią dbac - tak po prostu bez żadnych podtekstów ideologicznych - z których delikatnie szydził (tak mi się wydaje).Ha, nawet dał przesłanie dla ekowojowników - "w jeżyny nura daj, lub usiądź na mrowisku.To może nie jest raj lecz trwaj tam twaj, w jeżynach trwaj wiosna, maj , a ty trwaj, bo to jest w końcu wszystko". Cózż za dużo Pan Janek od nich wymaga.
Dużo by można pisać o Janie Kaczmarku (nie na moje pióro czy klawiaturę), lepiej chyba posłuchać, ale tak mi się wspomniało bo to dwa lata mija jak opuścił ten łezpadół o którym tak ładnie śpiwał:
http://www.youtube.com/watch?v=7Ipg25YsWz0