Dysponując mediami drugiego obiegu Jarosław Kaczyński powinien w końcu wypłynąć na głębie. Dla rządzących komunistów, którzy desperacko szukają tematów zastępczych odgrzewanie starych kotletów jest jak najbardziej na rękę. Repertuar mają szeroki, już niedługo wróci sprawa Blidy, Kaczmarka, inwigilacji funkcjonariuszy mediów, spalenia rosyjskich szpiegów pracujących w WSI itp. Przedstawiciele archipelagu polskości powinni zrozumieć, że każdego dnia są bezwstydnie gwałceni i wykorzystywani przez funkcjonariuszy mediów wspieranych przez wielomilionowe lobby lemingów, którzy swoje społeczne pozycje zbudowali na wyzysku, intrydze, donosie i szemranym interesie.
Jedynym sposobem – w tak nierównej walce – jest całkowite pójście pod prąd i zburzenie starannie zbudowanego przez Ostachowicza i jego kolegów scenariusza wydarzeń. Próba postawienia lidera opozycji przed Trybunałem Stanu to doskonała okazja do odsłonięcia prawdziwej twarzy Platformy Obywatelskiej. Dlatego jeżeli Jarosław Kaczyński myśli poważnie o przejęciu władzy musi zacząć instrumentalnie wykorzystywać posiadane narzędzia: tj. media drugiego obiegu i bardzo zmobilizowany elektorat. Być może już nigdy nie będzie lepszej okazji by stać się oczywistym dla każdego „kozłem ofiarnym”, na którym brutalnie odgrywają się polityczni konkurenci z rządzącej partii„miłości”.
Stąd zupełnie na serio, Panie Kaczyński! Niech Pan z całą powagą poprze wniosek Platformy Obywatelskiej o Trybunał Stanu dla siebie i Zbigniewa Ziobro i odbierze tej czerwonej małpie tę tępą brzytew.
