Wszystko uległo zmianie na froncie. Bolszewicy uważają, że ludzie to zwierzęta, muszą jeść, spać, rozmnażać się a sprawiedliwość polega na równym podziale jedzenia. Człowiek to zwierzę co odczuwa strach i głód a dusza jest jedynie wymysłem. Skoro strach może całkowicie zawładnąć człowiekiem to czy mają rację? Widziałem dzisiaj uciekających w panice żołnierzy z rozbitych oddziałów pod Ossowem, rzucili broń, zostawili sprzęt i nie reagowali na żadne wezwania. Strach przed śmiercią zawładnął nimi całkowicie, zachowywali się i wyglądali jak gromada przerażonych zwierząt. I ja też boję się jak i oni, wszystkie wzniosłe ideały okazują się nic nie warte gdy stajemy twarzą w twarz ze śmiercią. Żaden akt strzelisty ani modlitwa mi nie pomaga. Zawsze chciałem Ci służyć i odpowiadać na Twoje zamiary względem mnie. A teraz pozostałem sam, modlę się a mój strach jest jeszcze większy. Żywoty bohaterów narodowych i męczenników i wszystkie te opowieści o heroicznej śmierci wobec jej prawdziwego majestatu stają się głupimi bajkami dla dzieci tak jak te z ostatnich dwóch kompanii nadających sie do walki. Większość z nich to 17 -latkowie i moi uczniowie z gimnazjum Władysława IV. Opowiadałem im o chwalebnej śmierci na polu bitwy i o konieczności walki za Boga, ojczyznę i cywilizację Zachodu. Pewnie dlatego zgłosili się wszyscy na ochotnika a teraz patrzą na mnie równie przerażeni jak ja. Do Ossowa dowództwo pcha batalion za batalionem, zostają polegli a nieliczni żywi uciekają stamtąd w panice. Jeżeli bolszewicy zabiją nas wszystkich i przegramy to powiodłem te dzieci na zatracenie w imię frazesów, których sensu nawet nie rozumieją. Bolszewicy wygrali w Rosji a teraz chcą podbić cały świat, czy wysłałeś ich jak kiedyś Hunów na wszeteczny Rzym? Czy są biczem bożym, słuszną kara za nasze grzechy, których jest aż nadto? Czy stworzyłeś nas zwierzętami dając szansę bycia ludźmi a gdy nie skorzystaliśmy z powrotem pod bolszewickim przewodem mamy nimi być znowu?
