adas wraca nowe adas wraca nowe
22
BLOG

Lepsze jutro było wczoraj!

adas wraca nowe adas wraca nowe Polityka Obserwuj notkę 2

Wyżyłowany do granic niemożności poziom argumentacji przy tzw. sprawie krzyży otworzył mi oczy. Chciałbym w tym miejscu podziękować nieocenionemu redaktorowi Łukaszowi Warzesze, którego konserwatywne, nie podszyte tradycyjną (niestety) dla tego środowiska hipokryzją, miłosierdzie, szczególnie mocno wpłynęło na tok mego rozumowania.

Zacząłem się mianowicie zastanawiać, kiedy to cywilizacja białego człowieka, wspieranego i wspierającego Krzyż Święty, osiągnęła apogeum swej świetności. I wyszło mi, iż można by umiejscowić ten okres gdzieś na lata 50. XIX wieku, kiedy to zgrabnie łączono tradycyjny porządek świata z drobnymi ustępstwami na rzecz haseł rewolucji francuskiej. Konflikty wojenne były krótkie, z rzadka przybierając jedynie bardziej brutalna formę. Idee Zachodu były żywe na całym globie. Afryka doświadczała dobrodziejstw naszej kultury, wolna już od błędu niewolnictwa. W obu Amerykach zasiedlano ostatnie wolne przestrzenie. Po wielowiekowym marazmie na świat ponownie otwierały się Chiny, w Indiach walczono z zabobonami i barbarzyńskimi zwyczajami. Nawet Japonia prawie - stało się to w następnej dekadzie - była gotowa przyjąć Europę. Europę prężną, silną, spokojną, górującą - 2 tysiace lat tradycji robi swoje! - nad resztą globu. Z rzadka tylko wstrząsaną lokalnymi awanturami, wywołanymi przez próbujących zaburzyć porządek marzycieli i fantastów.

I nagle ten sielski świat się zawalił. Ekonomicznie, politycznie, społecznie. Spokojne społeczności zaczęły rozdzierać zgubne i utopijne, nie tylko pozornie przeciwstawne, ale w duecie - straszne, koncepcje. Narodowa i internacjonalistyczna. Razem doprowadziły do I wojny światowej i jej - jeszcze bardziej tragicznej - dogrywki.

Jak do tego doszło? Szkopuł w tym, iż świat był może i gotowy na te zmiany, ale ludzkość - nie. Nasi (w rozumieniu: europejscy) przodkowie w swej masie okazali się rozwydrzonymi gówniarzami. W dupach się od tego dobrobytu poprzewracało. Żądali coraz większych praw, socjalnych zabezpieczeń, urlopów i emerytur. Kart do głosowania. Edukacji. Wolnego wyboru. Miejsca zamieszkania. Zawodu. Religii. Narodowości. Tożsamości. Ale najstraszniejszym z błędów była emancypacja kobiet.

To nie przypadek, iż przez 25 wieków, gdy już zrezygnowano z matriarchatu, Zachód dominował. 25 wieków. To nie przypadek, iż żadna z wielkich religii nie została założona przez kobietę. Tak samo wybitne władczynie można policzyć na placach jednej ręki, a i tak ulegały one chuciom i faworytom. Kobieta jest zbyt zależna od swych nastrojów by móc o czymkolwiek decydować. Nie ma własnego zdania, powtarza tylko zasłyszane poglądy - prawie jak papuga. Prawie, bo składnię, to trzeba przyznać, ma lepszą.

Zadziwiająca jest zbieżność między postępującym upadkiem Zachodu w ostatnich zwłaszcza 150 latach, a zwiększającą się rolą kobiety w społeczeństwie. Można by wręcz narysować wykres, jasno wykazujący, ze im lepsze wykształcenie i znaczenie kobiet, tym mniejsza liczba powołań, budowanych kościołów i zborów - ostatnich oaz starego porządku. Proszę np. sprawdzić, ile lat różnicy jest między zbrodniami komunistów, choćby wielkim głodem, a powszechnymi prawami wyborczymi dla tzw. płci pięknej.

Dziś jest już pewnie za późno na zmiany, ale trzeba mieć wiarę. Iz kiedyś będzie tak jak być powinno, a Europa wróci na właściwe tory. Pomoże w tym choćby zmiana praw wyborczych. Powinny one oczywiście zostać odebrane kobietom, ale warto też odnowić dawne zwyczaje. Pełnią praw obywatelskich, w tym wyborczych powinny dysponować jedynie:
- osoby w odpowiednim wieku, powyżej 30 lat
- o odpowiednim majątku
- uporządkowanym statusie obyczajowym - żadnych kawalerów! Rodzina to podstawa.

To tylko mały krok na drodze powrotnej do świetności. Im szybciej go wszyscy wspólnie wykonamy, tym lepiej.

wzmacniam lewą nogę tylko czego? -- Trzeba patrzeć PO na ręce. Uff, jak dobrze... żeby jeszcze było na co... (już jest! ale nie w sensie pozytywnym, oj nie) -- Aha, blogi polecane, to te do których (aktualnie) chcę mieć szybki dostęp. Często kompletnie obce mi ideowo i nie tylko. Proszę ich nie łączyć z moją pisaniną! Autorzy mi się poobrażają.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka