W związku ze świętem 1 maja sprzed siedziby OPZZ przy ul. Kopernika w Warszawie wyruszy dziś pochód pierwszomajowy, którego współorganizatorem jest SLD, a w Sali Kongresowej odbędzie się kongres Ruchu Palikota.
Hasłem pochodu Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych jest: "Godna praca, godna płaca, godna emerytura". Ma być to wyraz sprzeciwu przeciwko reformie emerytalnej. Organizatorzy spodziewają się udziału ok. 15 tys. osób.
W warszawskiej Sali Kongresowej pod hasłem "Pełne zatrudnienie, zero bezrobocia, teraz!" odbędzie się natomiast pierwszomajowy kongres Ruchu Palikota. Partia zapowiada, że przedstawi pakiet propozycji społeczno-gospodarczych pod nazwą "Korekta kapitalizmu".
Na kongresie spodziewanych jest około 4 tys. osób. Początkowo Ruch Palikota planował również marsz, ale po tym jak SLD odrzucił propozycję wspólnej organizacji obchodów Święta Pracy i zdecydował, że zorganizuje pochód pierwszomajowy, partia Janusza Palikota z własnego marszu zrezygnowała.
Czy Waszym zdaniem Janusz Palikot oraz Leszek Miller próbują zawłaszczyć sobie Święto Pracy? Czy SLD słusznie odrzuciło propozycję wspólnej organizacji obchodów Święta Pracy? Któraś z tych dwóch partii lewicowych straci na osobnym świętowaniu 1 maja?
Zachęcamy do publikowania notek na ten temat i dodawania ich do lubczasopisma Temat Dnia.
