Za tydzień rozpoczynamy listopad, a na razie prawie w ogóle jesienią poza incydentami nie było zimno. Czy jest szansa na to w okresie Świąt i Sylwestra?
Chociaż od sierpnia praktycznie bez przerwy mamy anomalie dodatnie, to tak naprawdę poza wrześniem aura jest mało przyjemna. W sierpniu było parno i duszno, a w październiku ciągle leje i wieje, więc tego ciepła w ogóle nie czuć, chociaż on sam zapisze się w okolicach znacznie powyżej normy, dokładnie około 1.45 stopni, więc dosyć sporo. Przymrozków praktycznie poza incydentami w ogóle nie było, a jeśli już, to głównie na północy i w centrum Polski. Czy można zatem w listopadzie i zwłaszcza w grudniu spodziewać się chłodniejszych chwil?
Wielu z nas przede wszystkim zastanawia się jaka będzie pogoda na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok oraz na dzień Wszystkich Świętych. 1 listopada może wystąpić jakiejś większe załamanie aury z deszczem i wichurami, ale nie będzie ono jakiejś długie, a po nim wróci słoneczne Babie Lato i to na dłużej, o czym pisałem w prognozie miesięcznej na listopad. 11 listopada w dzień Niepodległości również nie widać przymrozków, a wręcz przeciwnie powinno być bardzo ciepło i słonecznie w większości naszego kraju.
To czy więc można spodziewać się chłodów na Święta i Nowy Rok? Według moich astrologicznych prognoz niestety nie. W grudniu prawdopodobnie będziemy mieli uderzenie zimy, ale na samym początku miesiąca w pierwszej dekadzie przez co najmniej tydzień. W drugiej dekadzie zamiast zimy poczujemy....wiosnę, a temperatury mogą nawet podnosić się do 12-15 stopni. W trzeciej dekadzie zamiast chłodów nadal ciepło, ale pojawi się silniejszy wiatr i spore opady deszczu. Także jak widać Święta będą niestety po wodzie.
Także Sylwester i Nowy Rok zapowiadają się dosyć ciepło, ale już nie tak mocno jak rok temu, kiedy mogliśmy w wieczorną zabawę poza domem chodzić niemal w samej jesiennej bluzie. Tym razem nocą może być znacznie chłodniej, choć nadal dosyć ciepło. Jednak mocniejsza jesienna kurtka i czapka będą tym razem potrzebne, gdyż bez tego będzie można trochę zmarznąć, zwłaszcza po północy, chociaż najzimniejszą porą dnia jest ranek, a wtedy mogą pojawić się przymrozki.
Także jak widać do końca roku poza krótkimi incydentami zimy nie będzie, a największy jej atak zamiast w okolicach Świąt będzie pod koniec listopada i na początku grudnia. Potem na większe chłody poczekamy aż do 7 stycznia, kiedy zima może zagościć znowu na dłużej, ale też nie na więcej niż 7-8 dni. Jak widać wkroczyliśmy w okres ciepłych zim i na razie zmian nie widać.
Zapraszam też na mój kanał YT z przepowiedniami na najbliższy czas - https://www.youtube.com/channel/UCC15epGfRMYokRIY-dXwExw
