Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
1811
BLOG

Jak Barack Obama sprzedał sojuszników

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 19

Wczoraj otrzymałem bulwersującą wiadomość od przyjaciela ze Stanów Zjednoczonych. Według właśnie ujawnionych przez Wikileaks informacji, administracja prezydenta Baracka Obamy zapłaciła Rosji słoną cenę za niedawno podpisany i de facto  - już ratyfikowany  - nuklearny pakt rozbrojeniowy New START. Brytyjski "The Telegraph" pisze, że Barack Obama zawarł z Rosją potajemne porozumienie, według którego Stany Zjednoczone będą raportować Rosji o każdej rakiecie balistycznej "Trident" sprzedanej Wielkiej Brytanii.  Rakiety "Trident" mogą być odpalane z łodzi podwodnych, mogą przenosić głowice jądrowe i stanowią podstawę odstraszające strategicznego potencjału jądrowego Wielkiej Brytanii, gwarantując bezpieczeństwo tego kraju.

   Wielka Brytania to, tradycyjnie, najbliższy sojusznik, jak się zdawało, nawet przyjaciel, Stanów Zjednoczonych Ameryki. Jako państwo relatywnie małe, nie posiada wielu jądrowych rakiet balistycznych, dlatego jest dla niej szalenie korzystne, by utrzymywać dokładną ilość posiadanych rakiet w sekrecie, co zwiększa ryzyko dla potencjalnego agresora. Barack Obama właśnie zniszczył tę możliwość jednostronnie, przedkładając życzenia słabej i skorumpowanej Rosji nad interesy i bezpieczeństwo najbliższego sojusznika. Zrobił to mimo sprzeciwu rządu Wielkiej Brytanii.

   Ujawnione koszta paktu New START dla europejskich sojuszników Stanów Zjednoczonych stale rosną. Rosja otrzymała, de facto, prawo veta dla budowy skuteczej tarczy antyrakietowej w Europie. Otrzymała - od Stanów Zjednoczonych - prawo wglądu w stategiczny brytyjski potencjał obronny. Otrzymała prawo do instalacji nieograniczonej ilości taktycznych pocisków jądrowych w Europie, pocisków groźnych dla Polski. Nasuwa się pytanie, czy to wszystkie upominki dla Rosji prezydenta Obamy kochanego przez tłumy europejczyków oraz przez europejskie intelektualne komitety. Być może, Pokojowy Noblista Obama dorzucił Rosji w pakiecie jakieś znaczące koncesje w Europie Środkowej, jakąś rosyjską strefę wpływów, lub chociaż strefę niczyją?

   Zgadzając się na sprzedanie bezpieczeństwa swoich bliskich sojuszników, Stany Zjednoczone Ameryki, niegdyś dumne, potężne i moralne supermocarstwo, zostały postawione przez swojego prezydenta na równi z biedną, skorumpowaną Rosją, a może nawet poniżej jej. Bo co może tłumaczyć silny, potężny kraj ulegający we wszystkim krajowi słabemu i skorumpowanemu, kosztem najbliższych sojuszników?

   Barack Obama, Zbigniew Brzeziński, Radosław Sikorski, Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Bogdan Klich - jakże podobni się wydają ci zadowoleni z siebie, gładkouści politycy, roztapiający kapitał zaufania społecznego i władzy w oportunizmie nieustannych makiawelistycznych gier i kalkulacji, dążeniu do drobnych propagandowych korzyści, za cenę wielkich błędów i rzeczywistych strat. Idealnym patronem tych polityków jest przedwojenny premier brytyjski Neville Chamberlain, o którym, po jego aprobacie dla rozbioru Czechosłowacji w Monachium, tak powiedział Winston Churchill:

"Nasz rząd miał do wyboru hańbę i wojnę. Wybrał hańbę, a wojnę będzie miał i tak".

   Nuklearny pakt rozbrojeniowy New START, najważniejsze osiągnięcie polityczne prezydenta Baracka Obamy, został podpisany w Pradze, 8 kwietnia 2010, na dwa dni przed katastrofą w Smoleńsku. Podróż Donalda Tuska na praski szczyt była przedostanią podróżą polskiego Air Force One. Było pięknie i uroczyście:

 

obama - miedviediem

 

...ale co oni tam jeszcze, po cichu, uzgodnili?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka