Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
202
BLOG

Eurokotlet odgrzewany bezrefleksyjnie

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Gospodarka Obserwuj notkę 0

Spóźniony komentarz po grudniowym euro-szczycie:

Tembr komentarzy decydentów EBC ze szczytu strefy euro jest dość jednoznaczny. Róbcie, co wam każemy, albo utracicie suwerenność. Czyli zrezygnujcie z suwerenności.

Nie dziwię się tej politycznej akcji w obronie euro. Bo z ekonomią i ekonomiką to żadnego związku nie ma.

Nie jest trudno domyśleć się, a równie łatwo wykazać, iż jest to projekt polityczny, nie ekonomiczny i służy przede wszystkim silnym gospodarkom (to mój wkład w konkurs na eufemizm dekady).

Strefa euro nie spełnia podstawowych warunków istnienia OCA (Optimal Currency Area), państwa strefy nie spełniają i nie spełniały kryteriów z Maastricht, a sam pomysł jednolitej waluty w sytuacji wymuszania konwergencji realnej powoduje tylko zwiększoną podatność poszczególnych gospodarek na szoki asymetryczne. Co prawda, wypadki lat 2009/2010 to raczej kryzys sovereign debt niż skutek asymetrycznego szoku spowodowanego globalnym przekrętem kredytowo-hipotecznym (z braku lepszej nazwy) w USA (z wyjątkiem Irlandii, a i to nie w 100%).

Napisanie tony regulacji i wymyślanie kolejnych narzędzi administracyjnych, czyli de facto nakazowe sterowanie gospodarkami nie sprawdziło się już parokrotnie, tak samo jak "sytuacja" z 2007 r. w USA (poprzedni raz niemal identyczny scenariusz odegrano w 10.1987 r.).

Dzisiaj euro straciło pozycję drugiej waluty handlu światowego na rzecz chińskiego juana (tutaj link), zgodnie z opiniami analityków HSBC, właściwie wszystkie waluty Europy Wschodniej będą się umacniać w stosunku do niego w ciągu następnych ośmiu kwartałów (co akurat nie za dobrze dla polskiej gospodarki, obdarzonej dzisiaj wyjątkowo dodatnim saldem HZ –przy dalszym umacnianiu PLN tendencja prawdopodobnie się odwróci)

 

Zarządzanie ręczne, i to w dodatku przez euromaniaków – centralistów biurokratycznych, mści się coraz bardziej. Oni sobie pitu-pitu a S&P obniżyło Unii rating kredytowy z AAA do AA+. Oczywiście, eurofederaści "ostro się nie zgadzają" z tą oceną. Niedorozwinięta umysłowo mysz rodzi kamień źółciowy...

 

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka