Co jest najważniejsze w Wielkiej Nocy? Przypomnieć sobie, ten drugi raz do roku może, że to nie króliczki, malowanie jajek, „dzielenie się jajeczkiem” i śmigus dyngus. I dlatego może nie tak dziwnym jest, że przypomnienie najpotężniejsze, poetyckie znalazłem w protestanta, opisującego zwykłe rzeczy ze zwykłych miasteczek, w których można mieć na imię Królik i nikogo to nie dziwi.
Seven stanzas at Easter (fragments)
|
[…]
Let us not mock God with metaphor,
Analogy, sidestepping, transcendence,
Making of the event a parable, a sign painted in the faded
Credulity of earlier ages:
Let us walk through the door.
The stone is rolled back, not papier-mache,
Not a stone in a story,
But the vast rock of materiality that in the slow grinding of
Time will eclipse for each of us
The wide light of day.
[…]
Let us not seek to make it less monstrous,
For our own convenience, our own sense of beauty,
Lest, awakened in one unthinkable hour, we are embarrassed
By the miracle,
And crushed by remonstrance.
|
|
Siedem strof na Wielkanoc (fragmenty)
|
[…]
Nie drwijmy z Boga metaforą
Analogią, unikiem, transcendencją,
Czyniąc ze zdarzenia przypowieść, znak namalowany na wyblakłej
naiwności przeszłych wieków:
Pozwólmy sobie wyjść przez drzwi.
Kamień jest odwalony, nie z papier-mache
Nie ten z przypowieści
Ale szeroka skała materialności, która w powolnych żarnach
Czasu każdemu z nas zasłoni
Jasne światło dnia
[…]
Nie czyńmy go mniej monstrualnym
Dla naszej wygody własnego pojęcia piękna
Abyśmy, obudzeni w godzinie niewyobrażalnej, nie byli zadziwieni
Cudem
Zmiażdżeni przez wyrzut
|
John Updike
Przekład, dalece niedoskonały, jest mój. Jakoś nigdzie nie znalazłem dobrego, ani nawet jakiegokolwiek.
Krzysztof Rogalski