Arnold i Polinezja Arnold i Polinezja
588
BLOG

Perwersyjny dramat seksualny z niepewnym morałem

Arnold i Polinezja Arnold i Polinezja Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

Teatrzyk Arnolda i Polnezji ma zaszczyt przedstawić:


Cierpienia młodego morsa,

perwersyjny dramat seksualny

z niepewnym morałem

 

Występują:

Mors pierwszy (cierpiący)

Mors drugi

Samiczki morsie w ilościach nieprzebranych

w roli zorzy polarnej, sławna aktorkaAurora Borealska

Kurtyny chwilowy brak


Scenariusz i reżyseria: Arnold

Scenografia: Ch.P i D. J. Łaptiewowie

 

 

Oświadczenie Polinezji:

W związku z publicznym ujawnianiem przez mojego męża Arnolda jego kompleksów seksualnych i poważnych zaburzeń osobowości, tak oczywistych w świetle ostatnio wystawionej przez niego sztuki, czuję się w obowiązku wyjaśnić, iż wielokrotnie odradzałam mu tego typu prezentacje. Podobnie teraz, odradzam Państwu odwiedzanie naszego Teatru do czasu zmiany repertuaru. Dołożę wszelkich starań by zmiana ta nastąpiła jak najszybciej. Za żenującą sytuację najuroczyściej przepraszam wszystkich widzów.

Z poważaniem 

zakłopotana Polinezja

 

Oświadczenie Arnolda

 Z całego serca proszę abyście Państwo zignorowali obraźliwe i obskuranckie enuncjacje mojej Żony. Sztuka rządzi się swoimi prawami, których Polinezja zdaje się nie rozumieć. Upatruje ona w teatrze jedynie aspekt kompensacyjny i terapeutyczny. Praca na niwie artystycznej w warunkach dyktowanych przez Polinezję jest niemal niemożliwa. Nadzieję dla naszego teatru upatruję w wyrobionej publiczności zdolnej, odczytać wszystkie warstwy znaczeniowe naszej sztuki i docenić subtelność metafory transgatunkowej.

Życząc wielu wspaniałych wrażeń teatralnych

z uszanowaniem kreśli się Arnold

* * *

Jeśli interesuje Cię w jakich warunkach główne partie polityczne zmienić się mają w bandy kryminalne, tym razem już sensu stricto,przeczytaj ostatnią notkę naszego rysownika: http://dariusz.kozlowski.salon24.pl/

polecamy AiP

 

Konkurs na blog roku: http://www.blogroku.pl/aip,gwg03,blog.html Jesteśmy, o co nie trudno, mądrzejsze od ludzi. Niestety, zamiast latać po swojej tropikalnej wyspie, siedzimy uwięzione w warszawskim mieszkanku. Z braku sensowniejszych zajęć prowadzimy tu badania nad ludzkością. Konsumujemy informacje – Polinezja np. lubi "G.W." (do kuwety), a ja - Arni, wolę "Rzepę" (papier jest smaczniejszy). Nasz człowiek, Darek Kozłowski rysuje nas, lecz proszę pamiętać, że wszystkie pomysły i odkrycia są wyłącznie NASZE! Polecamy bolg Dariusza Kozłowskiego - kliknij tytaj (tak, to konformizm, ale czyż mamy wybór? -A.) (Kozłowskiego czytać - obłęd murowany! -P.)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości