Nieoceniona Gazeta Wyborcza (a wślad za tym inne media) ogłosiła, że taśmy Serafina były zmanipulowane. Już odwraca się uwagę od istoty prawy, czyli że mamy patologiczne, korupcyjne układy w państwie, a w szczególności w spółkach państwowych. Wysuwa się koncepcję prowokacji i manipulacji, słowem próbuje się zręcznie dyskredytować to co ujawniono w tych taśmach.
Po wybuchu afery taśmowej, wydawało się że jest czas i możliwość zmian, niewielkich, ale jednak. Przynajmniej w kilku spółkach można było podejrzewać że nastąpią nowe standardy. Dymisja Sawickiego, odwołanie dyrektora generalnego Elewarru Andrzeja Śmietanki wskazywały, że przynajmniej w sektorze spółek rolnych nastąpi jakieś oczyszczenie. W tym kontekście pojawiły się głosy odwołania zarządu i rady nadzorczej Elewarru oraz przywrócenia b. prezesa tej spółki z 2007 r. dra Daniela Alain Korony na czele spółki. Miał to być symbol właśnie tego oczyszczenia, nowych standardów, słowem zmian.
Gazeta Wyborcza nie publikuje materiałów w sposób oderwany od polityki i od okresu politycznego. A zatem określone artykuły mogą pojawiać się w okresach pożądanych przez aktualną władzę PO. Należy zatem podejrzewać, że ogłoszenie o manipulacji taśm jest sygnałem do zakończenia sprawy, zwłaszcza iż za tydzień są igrzyska olimpijskie. Możliwe zatem, że dalszych zmian już nie będzie, nawet w samym Elewarrze - zarząd i rada nadzorcza, które akceptowały patologie w spółce wciąż nie odwołano i nie wiadomo czy wogóle to nastąpi .
