Mamy dwa wyjścia, zdystansować się do tego świata albo zwariować. Nie chce mi się już tłumaczyć lemingom, że są zniewolone i przejrzą na oczy za kilka lub w najgorszym wariancie za kilkanaście lat.
Ostatnio wpadłam w totalny pesymizm. Uczestniczyłam w spotkaniu, w którym były stuprocentowe lemingi, prawie lemingi i kandydaci na lemingów. Załamałam się, gdy dowiedziałam się, że tzw. normalni ludzie/ kandydaci na lemingów popierają Palikota. Na moje naiwne pytanie dlaczego?! Dowiedziałam się, że: ma pieniądze i może powiedzieć głośno to, czego inni nie powiedzą…czyli medialna kalka.( Mówi to, czego nie odważą się powiedzieć inni), powielenie oficjalnej aprobowanej (przez niego) charakterystyki. Do tej pory wydawało mi się, że to medialna fikcja, ale niestety to smutna rzeczywistość.
Tym większe zdziwienie u lemingów budzą więc ludzie uważani przez nich za tzw. „ światowych”, którzy burzą ich ustalony porządek.
- Wyobrażasz sobie, miałam klientów ludzi zamożnych, arystokratów, którzy przyjechali do mnie po 10 kwietnia i powiedzieli: zginął nasz prezydent. Wyobraź sobie, Lecha Kaczyńskiego popierały nie tylko oszołomy! – skonstatowała ze zdziwieniem znajoma bizneswoman, typowy leming.
Przeraża mnie ta wszechogarniająca ekspansja buractwa, niedouczenia, dyktatu wykształciuchów. Mam dosyć ignorancji, braku historycznej/ podstawowej wiedzy na temat historii Polski, braku oczytania, a w wielu przypadkach wtórnego analfabetyzmu.
No cóż, nie powinnam się dziwić, dziś, liczy się przecież powierzchowność, totalne uproszczenia i medialne kalki. Tabloidyzacja jest przecież w modzie. A nas otaczają coraz większe tchórze, które boją się dosłownie wszystkiego, w tym przede wszystkim patriotycznych symboli. W końcu wyrośli w nijakiej III RP, która od symboli alergicznie stroni. Nic więc dziwnego, że uciekają od trudnych tematów, w tym Smoleńska, bo to zagraża ich ustalonemu porządkowi, burzy ich spokój.Lemingi podskórnie odczuwają zagrożenie, dlatego tak agresywnie reagują na patriotyczne symbole i wyśmiewają spiskowe na ten temat.To zresztą oznaka klasycznego syndromu wyparcia, znanego z psychologii. Prawdziwe szczury na tonącym okręcie.
