AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt
321
BLOG

Amerykański gaz, czyli nie ogarniam...

AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt Polityka Obserwuj notkę 0

Dzień bez jaj to dzień stracony. Jaj na najwyższych szczeblach, ma się rozumieć, bo tym niższym czasem (z rzadka co prawda, ale jednak) udaje się zachować powagę. A szczeble dziś sięgają naprawdę wysoko, gwiazd samych powiedzieć można, bo unijnych negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi dotyczących planowanej umowy o wolnym handlu między tymi dwoma tworami. Polska mocno się zaangażowała kładąc największy nacisk na import zza oceanu gazu LNG (skroplonego), który miałby być konkurencyjny dla gazu rosyjskiego. Nie wiem jakim cudem, przecież rząd nasz, a ściślej Waldemar Pawlak będący wtedy ministrem gospodarki, wynegocjował doskonałe warunki i bezkonkurencyjne ceny na import tego surowca od naszego wschodniego sąsiada.

Ale jaja leżą nie w umowie gazowej z Rosją, ale w tej wymarzonej (mądrość etapu jak widać wpływa również na marzenia włodarzy) z USA. Załóżmy otóż, że nasi negocjatorzy wzlecą ponad poziomy, że uda się wycyganić od Amerykanów gaz po cenach niziutkich niczym krasnal ogrodowy a dostawy obfite jak słowotok redaktorów GazWybu. Co dalej? Dokąd ten gaz popłynie, skoro nasz jedyny gazoport zablokowany jest rusko – niemiecką rurą? Samolotami go będą dostarczać w butlach turystycznych czy od razu w zapalniczkach? A może już toczą się równoległe negocjacje mające na celu zdobycie dostępu do jednego z rosyjskich portów, gdzie mógłby popłynąć amerykański gaz, by potem już tradycyjnymi metodami sprowadzać go do Polski?

Przyznać muszę, że nie ogarniam geniuszu naszych włodarzy. Będziemy płacić Ruskim za to, że będziemy sobie sprowadzać amerykański gaz by nie kupować go od nich. Piękne, majstersztyk doskonały, Putin już zaciera ręce i liczy zyski. Oczywiście możemy skorzystać również z portów niemieckich, co dla nas właściwie na jedno wychodzi, tani gaz plus drogie opłaty portowe, koszty nie dla końcowego odbiorcy bez zmian. I modlić się tylko należy, by nasi dzielni planiści nie doszli do wniosku, że najprościej będzie korzystać z portów czeskich, ktoś chyba powinien czym prędzej dostarczyć im mapę Europy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka