Jarosław Kaczyński parę dni temu, w iście świątecznym tonie wypowiedział się dla onetu, że "Głownie dzięki Radiu Maryja i "Naszemu Dziennikowi" sprawa smoleńska nie została przez różne kanalie i "konfederację zdrady narodowej" zniszczona i zakopana.", stwierdzając przy okazji, iż hipoteza zamachu jest najbardziej prawdopodobna bo wszystkie inne są absurdalne. Myślę że nawet pomnik Lecha Kaczyńskiego wielkości Jezusa ze Świebodzina nie będzie w stanie usatysfakcjonować PiSu, ale jeśli sięgniemy pamięcią do wydarzeń sprzed dwóch lat, to właśnie kwestia pomnika ofiar była kluczowa. Choć PiS najchętniej widziałoby pomnik jedynie zmarłego prezydenta. Nie tak dawno temu Adam Bielan stwierdził (via Newsweek), że być może pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu zaszkodził Jarosławowi w wyborach prezydenckich i faktycznie coś w tym jest. Pamiętamy przecież, że większość społeczeństwa nie popierała tego pomysłu. Ale to nie społeczeństwo zadecydowało, bowiem katedra wawelska jest własnością archidiecezji krakowskiej. Społeczeństwo mogło jedynie dać wyraz dezaprobacie nie wybierając brata tragicznie zmarłego na najwyższy urząd w państwie. Dlatego z forsowaniem pomnika wbrew woli tegoż społeczeństwa na miejscu PiSu bym nie przesadzał. Paweł Deresz, mąż posłanki SLD która zginęła w katastrofie smoleńskiej przychodzi co miesiąc z całą rodziną na Powązki żeby oddać cześć żonie (jak powiedział w tym wywiadzie). Widuje tam 10 osobową delegację PiSu, która postanawia ignorować inne ofiary katastrofy zapalając świeczki jedynie przy "swoich" grobach, a na jego pozdrowienia reaguje wrogą ciszą. Nie łudźmy się, PiS cały czas odgrywa tu politykę i za to właśnie są tak surowo oceniani. Jarosław Kaczyński co wynika z wywiadu zacytowanego wcześniej marzy o powrocie do władzy ale chyba sam w to nie wierzy bo polityka smoleńska okazuje się wciąż nieskuteczna. A przypomnę tylko, że od 10 kwietnia 2010 roku mieliśmy trzy wybory, wszystkie prezes PiSu przegrał sromotne i widać wniosków żadnych nie wyciągnął. Skrót PiS oznacza chyba Pomniki i Smoleńsk, ma ktoś inny pomysł?
A na koniec coś dla amatorów smoleńskich wycinek drzew
tak wygląda celowo przycięte drzewo (zdjęcie autor)
a to smoleńska brzoza (zdjęcie za portalem smolensk.ws)
Eksperci Macierewicza twierdzą, że Tupolew nie mógł zahaczyć o drzewo bo nie zszedł poniżej 20 m co podaję za "waszym" portalem niezależna.pl. Kombinujcie...
