Jeśli zastanawiacie się do czego potrzebny i czym motywowany jest dochód podstawowy, odpowiada na te pytania Janusz A. Zajdel w swojej powieści "Limes inferior".
Jakie rodzi to konsekwencje dla systemu i dla użytkowników, czym jest podyktowane jego wprowadzenie ? Moim zdaniem poniższe cytaty nie wymagają komentarza czy wyjaśnienia. Dlatego zostawiam je takimi. Jednocześnie zachęcam do przeczytania powieści, którą nawet S. Lem uznał za najoryginalniejszą polską powieść SF.
"Społeczeństwo epoki automatyzacji samo staje się jednym wielkim automatem, działającym prawie bezbłędnie. Wrzucasz 300 żółtych – wyskakuje lifter z klasą zerową. Nie trzeba bawić się w detaliczne inwigilacje, prowadzenie kartotek, śledzenie każdego z osobna. Każdy krok każdego obywatela znaczony jest kolorowymi punktami zostawionymi na jego drodze: w sklepie, w automacie barowym, w kinie, w bramce metra, na kluczu dziwki. Zamiast śledzić obywatela, wystarczy przejrzeć zapis bankowy jego wydatków. Jeśli wydaje, to znaczy, że żyje. Jeśli żyje – musi wydawać, brocząc punktami jak ranny zwierz, dopóki wszystkie z niego nie wyciekną. Więc oto właśnie chodzi: by miał zawsze choć trochę, bodaj tych czerwonych, bo inaczej straci się go z oczu."
"Wprowadzenie powszechnie obowiązującego wyższego wykształcenia, mającego zrównać możliwości i szanse, obnażyło jedynie niezaprzeczalne różnicę poziomów umysłowych i zdolności. System klasyfikacyjny stał się niezbędny dla określenia, kto i w jakim stopniu zdolny jest sprostać wymogom złożonego układu. Upychanie na stanowiskach pracy ludzi z miernymi zdolnościami byłoby absurdem. O wiele prościej i taniej zapewnić byt bez zatrudnienia, niż tworzyć fikcyjne stanowiska pracy! "