Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia
1546
BLOG

TUSK: BALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ ! ! !

Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia Polityka Obserwuj notkę 39

 

Oczywiście powiem otwarcie: nie znam się na ekonomii w wymiarze makro. W wymiarze mikro jestem fachowcem jak każdy: lubię wydawać pieniądze i lubię je mieć, a zatem próbuje przez całe życie „mieć ciastko i zjeść ciastko”. Czyli jak każdy:  co miesiąc staram się wdrożyć tę cudowna zasadę mikroekonomii i jak co miesiąc mi nie wychodzi.

 

No cóż, z ekonomią światową mam niewiele wspólnego i o niej nie będę pisał, ale z manipulacjami owszem mam wspólnego wiele. Uwielbiam oczarowywać kobiety. Ale jest to wyższa szkoła jazdy, bo o ile uwieść kobietę potrafi prawie każdy, to oczarować już tylko niektórzy. A oczarowanie drodzy panowie polega na tym, że gdy ona lub on postanawiają się rozejść, to po wszystkim, jak się zobaczą to nie przechodzą na drugą stronę ulicy tylko serdecznie się witają. A zatem mówię tutaj o czymś, co w naszym męskim pojęciu można określić słowami: mimo że mnie zostawił, to jestem nadal nim oczarowana.

 

A to już jest sztuka.

 

Zacząłem w ten lekki sposób swoją notkę bo mam dobry humor. Powodem są ostanie zdarzenia dotyczące rozpadającego się wieloletniego związku Donalda Tuska z Leszkiem Balcerowiczem. Związek ten ostatnio przechodzi kryzys i jak to w przypadku wielu związków chodzi o pieniądze. Ileż to wspaniale dobranych małżeństw potrafiło swoje udane życie małżeńskie pogrzebać z powodu kasy?

 

Każdy z nas zapewne może podać wiele przykładów z własnego życia…

 

Pierwszą osią konfliktu w tym związku było zamieszczenie przez Balcerowicza wielkoformatowej tablicy w centrum Warszawy, na której wszyscy obywatele mogli zobaczyć jak Donald Tusk zapożycza się u znajomych (u obywateli). Tak nie postepuje wierna żona. Ale urażona kobieta owszem. Możemy zatem zobaczyć, że  w ciągu doby zadłużenie polskiego państwa rośnie o 150 mln zł i przekroczyło już 730 mld zł. Bardzo irytuje premiera Tuska.

 

Nawet piekło nie zna gniewu zdradzonej kobiety

 

Pan Balcerowicz powinien zdawać sobie sprawę, że Donald Tusk to samiec alfa, tak jak Putin (zob. Wikileaks) i nie zniesie takiej publicznej zniewagi. Ale Balcerowicz brnie dalej. Pokazuje się w telewizji uśmiechnięty, czasem spojrzy spod okularów zalotnie i radośnie opowiada w towarzystwie jaki to premier jest cienki w te klocki. Każdy by się zdenerwował. Tusk jednak milczy, niby ma klasę, ale na ile czasu mu tej klasy wystarczy? Na razie jak na samca alfa przystało, nie komentuje zachowań „żony” bo myśli sobie, że to może PMS. Rodzina (członkowie rządu) zaczynają jednak powoli z dystansem podchodzić do Leszka. Jak pisze Andrzej Godlewski” w „Polsce”:

 

Aleksander Grad nawet nie zabiera swoich dokumentów z sofy, aby Balcerowicz mógł swobodnie się dosiąść. Za chwilę minister prywatyzacji ostro zaatakuje człowieka, która jest symbolem polskiej rewolucji wolnorynkowej.”

 

Balcerowicz jak to kobieta, chce powiedzieć to co zaplanował i „nie ma przebacz”. Zauważyli panowie, że tak właśnie jest z kobietami: jak zaplanują sobie, że powiedzą to dosłownie nic nie jest w stanie im przeszkodzić. Nic nie jest ważne, tylko jej problemy. Rozsierdził  się Leszek coraz bardziej i nic już go nie jest w stanie zatrzymać. Leszek nawet wkracza na wirtualne dziewicze pole i na Facebooku, razem z współpracownikami stworzył stronę pod nazwą „Koalicja na rzecz zmniejszenia długu publicznego”, która ma już ponad 1700 sympatyków. No jak na Naszej Klasie.

 

Źle się dzieje w małżeństwie

 

Ale Balcerowicz popełnia następną gafę. Zwołuje konferencję na temat planów rządu dotyczących reformy emerytalnej czyli dofinansowania ZUS i okradzenia OFE. To tak jakby żona powiedziała do męża, że jej poprzedni partner jakby stanął na swoim portfelu, to "był o głowę wyższy od Ciebie kochanie i mógł więcej"…Dorzucił do tego kobieca szpilkę (cytuję z pamięci): „W ZUS gromadzi się obietnice polityków, a nie pieniądze. A kto jest znany z  niedotrzymywania obietnic nie muszę mówić.”

 

Sprawy zaszły już za daleko.

Nie da się już tego małżeństwa uratować. Dlatego wzorem wielu małżeństw bez klasy, zacznie się wyciąganie brudów na sali sądowej czyli w mediach. Tak niewątpliwie będzie, gdyż Donald Tusk jest człowiekiem, który już uznał samego siebie jako nieomylnego polityka który zawsze ma rację. Przypomina mi to zachowanie typowe dla wielu mężczyzn w ich związkach. Uważają, że kobieta dostąpiła po prostu zaszczytu, że on z nią jest i powinna całować ziemię po której on – nieomylny władca stąpa. Premier Tusk zatem przypomina swoim zachowaniem jakiś polityczny XIX wieczny patriarchat.

 

Cóż z tego wynika?

 

Już niedługo dowiemy się na sali sądowej (w mediach) o popełnionych grzechach pana Balcerowicza. Rząd zacznie dezawuować osobę Leszka na forum publicznym i dorabiać mu bardzo krzywą gębę.  A będzie to bardzo trudne bo Balcerowicz ma autorytet. Pan premier w najbliższym czasie stanie się Andrzejem Lepperem, który z przy każdej okazji powtarzał swoje hasło:

 

BALCEROWICZ MUSI ODJEJŚĆ

 

To właśnie usłyszymy z ust Tuska i jego kuzynów (członków rządu) oraz pikantne szczegóły z życia naszego najznamienitszego ekonomisty. Bo żeby taki autorytet opluć, trzeba naprawdę cięzkie argumenty wytoczyć. Już zacieram ręce i przygotowałem sobie długopis i kartkę, żeby notować obelgi jakimi będzie określany Balcerowicz.

 

Założymy się że tak będzie?

 

PZDR

Prosta i tania reklama w Internecie sprzedawana za pomocą AdTaily(PLALLADTAILY0002) WAU_tab('9bn09paqq57v', 'bottom-center')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka