Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
201
BLOG

Hanna Lis zostaje w "Wiadomościach". Co z Krzyszt

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 108

Hanna Lis zapomniała, czym się różni dziennikarskie rzemiosło od uprawiania publicystyki. Z korytarzy TVP doszły mnie słuchy, że jednym ruchem myszki zdjęła wczoraj materiał o reprywatyzacji, bo jak miała powiedzieć: "uderzał w rząd", a kilka chwil później, już podczas "wiadomości" o 19:30, uznała że jest uprawniona by oceniać wartość materiałów zebranych przeciwko Lechowi Wałęsie, zamieniając program informacyjny w publicystykę.

Może się więc okazać, że Pani Hanna Lis stanie Urbańskiemu w gardle. Na korytarzach TVP słychać, że aktualny szef "Wiadomości" Krzysztof Rak po wczorajszym zachowaniu prezenterki postawił sprawę jasno, albo On, albo Pani Lis. Wściekły Rak krzyczał, że na politykę w programie informacyjnym nie ma miejsca, a obrażona Pani Lis zadzwoniła na skargę do męża.

Pani Lis zachowała się nieprofesjonalnie, porzuciła neutralny pt widzenia, który jest obowiązkiem dziennikarza i "weszła w buty" szefa wiadomości przekraczając swoje kompetencje, mam szczerą nadzieję, że to będzie jej ostatni "popis" w TVP.

Gdy dowiedziałem się wczoraj o zachowaniu prezenterki, która na początku programu poinformowała widzów, że "nowy dokument IPN mówi o niewinności Lecha Wałęsy", mimo że wcześniej przygotowana zapowiedź brzmiała: "Nowy dokument IPN rzuca światło na sprawę Lecha Wałęsy". Po materiale dodała: "No cóż, ale ujawniony dziś dokument czyni tezę, że Wałęsa był agentem bezpieki, jeszcze trudniejszą do udowodnienia", byłem przekonany, że Krzysztof Rak tą bitwę przegra. Dziś nie jest to już tak oczywiste. 2 godziny temu na stronie "Wprost" pojawiła się informacja o odsunięciu Hanny Lis od prowadzenia "Wiadomości".

Z moich informacji równie wynika, że na pewno nie poprowadzi dzisiejszych "Wiadomości" o 19:30, ale czy prezes Urbański zrezygnował ze swojej kosztownej inwestycji nie jest jeszcze pewne.

Aktualizacja (07:24)

Tu można zobaczyć sporny materiał o reprywatyzacji, po zmianach o których pisałem w nocy.

Zdecydowanie wyważeniem nie powala, ale czy można uznać go za zmanipulowany w sytuacji, gdy temat wywołuje takie a nie inne emocje wśród zainteresowanych?

Aktualizacja (01:50)

Jak dowiedziałem się od naocznego świadka wydarzeń, pani Hanna Lis przyjęła a priori, że Piotr Czyszkowski jako dziennikarz "Misji Specjalnej" nie może być obiektywny.

Sporny materiał o reprywatyzacji miał na początku zawierać wypowiedzi jednej ze spadkobierczyń żywotnie zainteresowanej tematem reprywatyzacji, Prezesa Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości Mirosława Szypowskiego, oraz eksperta z centrum Adama Smitha. Rząd miał reprezentować rzecznik prasowy ministerstwa skarbu Maciej Wiewiór, gdyż TVP nie udało się uzyskać komentarza ze strony ministra.

Hanna Lis stwierdziła, że rzecznik to za mało i sam zażądała usunięcia tej "setki", więc w środę TVP udało się uzyskać komentarz przebywającego na Łotwie Premiera Donalda Tuska. Mimo zastąpienia wypowiedzi Wiewióra wypowiedzą Tuska pani Lis uznała, że materiał jest "antyrządowy" i zmanipulowany. Ostatecznie wyemitowano wersję zawierającą wypowiedzi Wiewióra i Tuska, z której usunięto zdanie w którym stwierdzano, że "reprywatyzacji nie będzie, a zamiast tego będzie zadośćuczynienie".

Aktualizacja (23:17)

Okazuje się, że sprawa nie jest tak oczywista. Dziennik.pl pisze:

Dziennikarz "Wiadomości" Piotr Czyszkowski miał twierdzić w materiale o reprywatyzacji, że Platforma nie dotrzymała swoich wyborczych zobowiązań i dawni właściciele otrzymają zwrot jedynie 15 - 20 proc. wartości swojego dawnego majątku.

Hanna Lis i wydawca "Wiadomości" Katarzyna Bajszczak nie zgodziły się na jego emisję. Jak się dowiedział DZIENNIK, ich zdaniem materiał był zmanipulowany. Nie zachowano w nim również zasady równowagi - zawierał tylko jedną wypowiedź przedstawiciela rządu i cztery strony przeciwnej.

Dziennik przedstawia konflikt Raka z Hanną Lis następująco:

Wyemitowania materiału chciał za to Krzysztof Rak. "Powiedział, że to news i że musi zostać pokazany" - mówi nam jeden z dziennikarzy "Wiadomości". Chciał też, żeby usunąć relację Marcina Szczepańskiego o korzystnych dokumentach SB dla Lecha Wałęsy i w zamian dać materiał Czyszkowskiego.

Hanna Lis stanowczo odmówiła Rakowi. Powiedziała też, że nie przeczyta w "Wiadomościach" nawet zapowiedzi spornego materiału. Rozpętała się awantura. Rak wykrzyczał Hance, że nie ma do niej krzty zaufania i że nie wyobraża sobie dalszej ich współpracy. Dodał, że o sprawie poinformuje prezesa Urbańskiego. "Zespół stanął po stronie Hanki, mieliśmy poczucie, że Rak przesadził" - mówi dziennikarz "Wiadomości". Co na to Hanna Lis? "Nie chcę komentować tej sprawy. W każdym razie moja współpraca z zespołem układa się znakomicie" - mówi DZIENNIKOWI.

A Urbański na to:

Sprawa ostatecznie trafiła do prezesa Urbańskiego, który obejrzał materiał Piotra Czyszkowskiego. Krzysztof Rak poinformował prezesa, że zamierza go pokazać w wieczornym wydaniu, i wpisał go do tzw. spiegla. W relacji wymieniono tylko jedną wypowiedź, aby materiał był bardziej wyważony.

Jak się dowiedział DZIENNIK, Andrzej Urbański uznał, że po poprawce materiał można puścić, a spór Rak i Lis mają rozstrzygnąć między sobą. Po rozmowie z szefem "Wiadomości" dziennikarka zdecydowała jednak, że mimo wprowadzonych zmian nie poprowadzi programu.

Czwartkowe "Wiadomości" poprowadził więc Jarosław Kulczycki. "Hance po prostu nie przejdzie przez gardło nazwisko Piotra Czyszkowskiego" – mówi DZIENNIKOWI jeden z dziennikarzy.

Aktualizacja (22:24):

rp.pl (portal "Rzeczpospolitej") podaje, że Hanna Lis wróci na antenę za 10 dni:

- Odbyła w tej sprawie męską rozmowę z prezesem TVP Andrzejem Urbańskim – mówi "Rz" dobrze poinformowana osoba z otoczenia prezesa. Telewizja Polska w specjalnym komunikacie podaje, że spotkanie odbyło się w celu "omówienia zawartości jednego z materiałów dziennikarskich".

– Hania właśnie pije koniak – śmieje się jeden z jej znajomych. Powodem radości dziennikarki jest to, że wygrała batalię w TVP o emisję programu. Podobno Urbański udzielił jej swojego poparcia.

Kolejne główne wydanie "Wiadomości" Hanna Lis poprowadzi – zgodnie z wcześniejszym harmonogramem – 16 czerwca. Potwierdza to rzecznik TVP Aneta Wrona w swoim komunikacie.

Aktualizacja:

Gazeta.pl pisze:

Po 18.00 rzeczniczka TVP poinformowała, że "Hanna Lis nie poprowadzi głównego wydania "Wiadomości", ponieważ poprosiła o spotkanie z prezesem Zarządu TVP S.A. Andrzejem Urbańskim w celu omówienia zawartości jednego z materiałów dziennikarskich. Kolejne główne wydanie "Wiadomości" Hanna Lis poprowadzi - zgodnie z wcześniejszym harmonogramem - 16 czerwca tego roku" - napisała rzeczniczka TVP Aneta Wrona.

Więc Urbański nie przyzna się do błędu? Istnieje możliwość, że przynajmniej część zespołu "Wiadomości" zaprotestuje, zwłaszcza jeśli faktycznie pozostawienie prezenterki będzie oznaczało odejście Krzysztofa Raka.

Aktualizacja (21:53):

Wg moich informacji prezes Urbański nie podjął jeszcze decyzji w sprawie Hanny Lis, więc słowa rzeczniczki TVP nie są poparte konkretami.

Gazeta.pl pisze:

Gazeta.pl dowiedziała się, że opisana wyżej historia to nie jedyna awantura, do jakiej ostatnio doszło w Wiadomościach. Według naszych informacji Hanna Lis podjęła też decyzję o usunięciu z programu materiału przygotowanego przez reportera "Wiadomości", byłego dziennikarza "Misji specjalnej". Hanna Lis miała krytykować materiał o reprywatyzacji za merytoryczne braki i antyrządowy wydźwięk. Według naszego informatora materiał, ostro atakujący gabinet Donalda Tuska, był popierany przez szefa "Wiadomości" Krzysztofa Raka.

Według moich informacji w materiale znajdowały się dosłownie dwa zdania na temat rządu Donalda Tuska. Zobaczyć można go w dzisiejszych "Wiadomościach" o 19:30 na portalu iTVP. Sami oceńcie.

Aktualizacja (21:53):

Bardzo interesujące jest, skąd gazeta.pl ma tak dokładne informacje nt zmian dokonywanych w materiałach TVP. Podejrzewam, że jest to robota samej Hanny Lis, zwłaszcza biorąc pod uwagę podobno "antyrządowy wydźwięk" zdjętego materiału, o którym napisała gazeta.pl, przedstawiając pt widzenia Hanny Lis.

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka