W skali ostatniego stulecia okres III Rzeczypospolitej oceniany jest jako najlepszy i trudno go tu dzielić na III i wirtualną "IV RP". Jak twierdzi CBOS, burzliwe debaty na temat przemian po 1989 roku, sposobu i kosztów ich przeprowadzania nie sprawiły, że zyskała PRL czy odległa już II Rzeczpospolita. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Newsletter CBOS nie jest może najbogatszym źródłem informacji, ale już sam wykres jest interesujący. Niezależnie od tego jak Polacy oceniają okres od 89' do dziś, wciąż połowa uważa, że to czas prosperity i wolności - w przeciwieństwie reszty ostatnich stu lat naszego kraju.
Postanowiłem dane na temat odczuwających tęsknotę za PRL skonfrontować z danymi na temat wyborców PiS i PO. Państwowa Komisja Wyborcza udostępniła następujące dane, okazało się że w miastach do 50 tys. mieszkańców, stosunek PIS-PO wynosił 30,1% do 44,8% (LiD 13,9%), a w miastach powyżej pół miliona mieszkańców 25,9% do 55,4% (LiD 12,7%).
Jeszcze ciekawsze jest porównanie wykształcenia wyborców obu partii. PiS poparło 43,% ludzi z wykształceniem podstawowym, natomiast PO 25,9 (LiD 9,8%). 53% polaków z wykształceniem wyższym poparło PO, a PiS jedynie 23,4% (LiD 13,7%). Dodajmy do tego dane na temat wieku wyborców:
18-19: PIS 25%; PO 53,3%; LiD 9,4%
20-24: PIS
22,3%; PO
55,2%; LID 11,3%
25-39: PIS
25,7%; PO
39,6%; LID 12%
40-59: PIS 33,7%; PO 38,4%; LID 12,7%
60+: PIS
41,3%; PO 28,4%; LID 17,3%
Jeżeli spadkobiercy PZPR, czyli LID, mają - stosunkowo - niskie poparcie (17,3%) wśród ludzi starszych wiekiem, gdzie tęsknota za PRL jest najsilniejsza, to gdzie podziała się reszta zwolenników PRLowskiego "socjalu"?
Jeśli najrzadziej o PRL jako okresie najlepszym dla Polski mówią badani z wykształceniem wyższym (9%), należący do kadry kierowniczej, inteligencji (11%), uczniowie i studenci (12%) oraz mieszkańcy wielkich, ponadpółmilionowych miast (13%). To kto właściwie te czasy ukochał i gdzie zwrócił swoje sympatie polityczne?
Na te pytania odpowiada CBOS:
Lata PRL uznają za najlepsze dla Polski przede wszystkim ludzie starsi, natomiast rolnicy wskazują je równie często jak III RP. W pozostałych wyróżnionych grupach okres III RP wymienia się częściej niż PRL, ale przewaga ta jest stosunkowo niewielka wśród badanych o lewicowych poglądach politycznych (III RP - 40%, PRL - 36%) oraz w grupie osób oceniających swoje warunki materialne jako złe (39% wobec 35%).
Wcześniej w newsletterze CBOS możemy też przeczytać:
Okres po roku 1989 jako najlepszy najczęściej wskazują członkowie kadry kierowniczej, inteligencji (65%) oraz uczniowie i studenci (61%). Najrzadziej natomiast określają go w ten sposób rolnicy (38%).
Można z tych danych wyciągnąć przekomiczny wniosek, że większą część ludzi tęskniących za PRL z jego fundamentalną zasadą "czy się stoi, czy się lezy... tysiąc złotych się należy" przejął PiS, bo trudno spodziewać się, aby wiara w spadkobierców PZPR, czyli LiD, którzy wsławili się głównie liberalnymi reformami i aferami, była w tej grupie wciąż silna.
Może stereotyp "młodych, wykształconych z dużych miast" i "wykluczonych" - bez wykształcenia i perspektyw, faktycznie ma coś wspólnego z rzeczywistością, a wojna PO-PiS jest po prostu emanacją poważniejszego konfliktu między Polakami generującymi PKB, a ofiarami PRL, które go już tylko konsumują?
ps. Wybaczenia upraszam, ale mam za sobą długą noc, a przede mną kolejna (choć znacznie przyjemniejsza) więc kładę się spać, a na komentarze będę miał czas odpowiedzieć dopiero jutro. Dobrej "nocy" wszystkim. :)
