rannal rannal
66
BLOG

Teraz klepanie!

rannal rannal Polityka Obserwuj notkę 4
Muszę trochę poklepać ozorem, bo lubię to robić i żałuję, że nie zawsze mam na to czas. O klepaniu teraz głosno i bardzo źle się mówi. Majtser klepka idzie w odstawkę na rzecz majstra bezklepkowego. I dobrze! Klepanie jest niebezpieczne i obosieczne. I ten kto klepie jest be... i ten kogo klepią też, jeżeli nie da w pysk klepiącemu. Czasem jednak sytuacja nie dopuszcza do takiej sytuacji i wtedy poklepany będzie nosił piętno klepania długo, w sprzyjających okolicznościach może i całe tygodnie, bo później już niedopuszczalne będzie coś innego. Jako mianowana przez niejakiego blogera Wawa idiotką pokornie sięgnęłam do „Słownika języka polskiego” by dowiedzieć się, co to w ogóle jest to KLEPANIE i dowiedziałam się co następuje: 1.”uderzyć lekko dłonią” – np Klepnąć kogoś poufale po plecach, 2. Klepać biedę, 3. mówić coś bez zastanowienia, powtarzać coś bezmyślnie, pleść, paplać, 4. w odniesieniu do metali: rozpłaszczać przez bicie młotem czy innym narzędziem. 5. można też klepać się czyli klepnąc z uciechy po udach lub z uciechy wpaść sobie z przyjacielem w ramiona i klepać po plecach (ojej! zaczyna się niebezpieczny grunt...) Po przeanalizowaniu się powyższych słów i pomyśleniu (jako idiotce znającej się na gotowaniu mylenie przychodzi mi wyjatkwo ciężko) doszłam do wniosku, że żadne z przykładów nie wyjasnia mi dlaczego klepanie po plecach jest be... . A nie ulega wątpliwości, że jest. W końcu 1/5 wszelkich publikacji medialnych zajmuje się świetym oburzeniem przypadkami klepania. a 4/5 klepie trzy po trzy. „Klepalność” w Polsce przeżywa niebywały rozkwit i chyba w świetle powyższych rozważań jesteśmy wszyscy „be”! Jedynym wolnym od tej wady jest nasz Prezydent Lech Kaczyński, który sam klepiąc (w róznych znaczeniach tego słowa) poklepać się nie daje albo bardzo negatywnie odpowiada używając dyplomatycznych sposobów trochę tylko lekko przyklękając w trakcie stawiania odporu. Dobrze, że nareszcie znaleźliśmy źródła naszych wszelkich niepokojów owocujących np protestem stoczniowców, brakiem pewności czy grypa swini znajdzie w Polsce właściwy odpór, czy wykorzystywaniem w zbyt małym stopniu funduszy unijnych. To są bzdety! Najważniejsze jest powiedzenie głośnym „nie!” wszelkim objawom klepania i nie daj Boże uzywaniem tego słowa. Należy usunąć je z języka polskiego i natychmiast nam się poprawi. Precz z klepaniem!
rannal
O mnie rannal

Jestem średniakiem. Srednia inteligencja, średni wzrost i poniżej średniej emerytura.Interesuję się człowiekiem, jego twórczością, psychiką, reakcją na różne sytuacja i to prowadzi mnie do socjologii, psychologii społecznej i politologii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka