Melduję: Odgrzewana walka klas!

Skończyły sie Świeta, czas uprzejmosci też i wracamy spokojnie do dalszych bijatyk na bomby słowne i karabinami maszynowymi słanych "wiazanek". Czekam z utęsknieniem na otwarcie we czwartek sprawy niepoinformowaniua naszego Absolutystycznego Władcy przez Premiera o tragedii w Kamieniu. Bo to była tragedia i robienie afer publicznych dla celów politycznych jest niegodne i poprostu obrzydliwe. Ta obrzydliwość każe osobom subtelniejszym nie wracać do sprawy informacji a raczej jej nie zaistnienia. Ale ja subtelna nie jestem i bardzo mnie interesuje, co też straszliwego odnalazł Władca Naszych Serc na potwierdzenie zasadnosci pretensji do Premiera. Niedługo okaże się, że Premier ma 5 razy dziennie meldować się osobiście w Kancelarii Prezydenta jej szefowi, a nocami dwa razy telefonicznie meldować się woźnemu. Nie wiem czy zwróciliście Państwo uwagę na fakt, ze nasi Wiekopomni Przywódcy, co to kiedyś nawet Księżyc ukradli - obaj zdradzają miłość do porzadku żołnierskiego. Najwyraźniej widać to w wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego, który uwielbia krótkie dobitne, brzmiace jak komendy zdania i nie wiem dlaczego kojarzy mi się to z Niemcami... . No i te meldunki od wspaniałego meldunku złożonego bratu do obowiaujących, jak sie ostatnio okazuje, meldunków drugich, trzecich, czwartych itd osób w państwie Na poziomie bazarowym fakty tak szybko po sobie następują, że zapomina sie poprostu o nich i zostaje jakieś niejasne wrażenie, że gdzies dzwoniło ale w jakim kosciele to juz nie zupełnie wiadomo. Przypomnijmy sobie: dwa a moze trzy togodnie temu odbywała się wielka walka o klasy dla 6-latków. W jej cieniu cieniutkim strumyczkiem, sztucznie wyciasznym, niemrawo i niesmiało wił sie problem możliwosci głosowania dla 2 mln polskich obywateli z orzeczonym inwalidztwem uniemozliwiajacym poruszanie się samodzielne. Pierwsza Osoba w Państwie (jak sama o sobie mówi!) zavetowała ustawę otwierajacą mozliwosci głosowania przez pełnomocników. Dlaczego? Oczywiscie Pierwsza Głowa uzasadniała veto, obawą, że pełnomocnik mógłby oszukać inwalidę, a ponadto...wybory mają być BEZPOŚREDNIE a nie przez pośrednika!!! Tako rzecze profesor prawa. Znam jednak i takich niedowiarków, którzy uważają, że pewnej partii nie na rękę byłoby zwiększanie frekwencji wyborczej... No w to, to juz nie uwierzę... PS Wybory bezpośrednie - głosowanie na konkretnego kandydata na dane stanowisko Wybory posrednie - głosowanie na elektorów, którzy później wybiorą kogoś z kandydatów.