Andrzej Celiński Andrzej Celiński
2949
BLOG

Dokad odjeżdżasz, snujacy sie cieniu?

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Rozmaitości Obserwuj notkę 140

Dzisiaj lekko na luzie, w końcu ferie się zaczęły i jakoś trzeba się dopasować do ogólnej kanikuły, a przy okazji podsunąć twórcom podręczników pomysł na lektury szkolne. Jak rozumiem, czytałeś dzieło pani Fotygi - mojej imienniczki zresztą, z czego jestem strasznie dumna - o snujących się cieniach i pluciu w twarz? Jakie wrażenia?

 

Jestem człowiekiem starszej od Ciebie, i od Pani Anny Fotygi daty. Mnie ta poetyka politykowania, jaką zademonstrowała kilka dni temu (zwracam uwagę na to, bo ona, i dla niej, wyjątkowa) nie śmieszy, nie cieszy, nie rozwija. Jestem zażenowany. Anna Fotyga była polskim ministrem spraw zagranicznych. Dzisiaj pełni rolę rzeczniczki w sprawach międzynarodowych szefa największej partii opozycyjnej. I tak jest odczytywana w świecie.

 

Z jakichś niepojętych dla mnie przyczyn twierdzisz, że to ośmiozgłoskowiec. Dla mnie to raczej klasyczny biały wiersz. Te znakomite norwidowskie przenośnie o cieniach mimo wszystko się w to wpasowują, chociaż całość trąci mi raczej Słowackim. Mamy kolejnego wieszcza?

 

To proza. Ale jakaś poetycka. Ja jestem raczej głuchy na te melodie. Nie zgrywam się, po prostu jestem na to głuchy. Zawsze byłem. W szkole powszechnej też. Wolałem matematykę. Wieszcza? Raczej nie. To bardziej coś na podobieństwo Stanisława Ryszarda D. Kto starszy, ten pamięta. Dla młodszych nazwisko powie nic.

 

Czasami zastanawiam się, co pcha ludzi do pisania takiego czegoś. Nie nogę podejrzewać Pani Minister o grafomanię, więc staram się umieścić jej twórczość gdzieś między Rejem a Szymborską. Broń Boże, nie chodzi mi o podbudowanie pani Fotygi - ona ponad poziomy wylata - ale raczej o dodanie pewnego splendoru naszym Wielkim, którzy okazują się przy Pani Minister ledwie cienkimi wierszokletami.

 

Atrybut grafomanii nie jest powiązany w żaden sposób z funkcją ministra. On niezależny od funkcji. Osobowy. Ktoś ma potrzebę, albo jej nie ma. Widocznie Pani Fotyga ja ma. To, czy komus poetyka tego, czy tamtego, tej, czy innej pasuje to rzecz indywidualna. Ja nie stawiałbym tej pani pomiędzy Mikołajem Rejem a Wisława Szymborską. To chyba żart? Powtórzę - o polityce, o międzynarodowych relacjach, o państwie i jego reprezentantach polityk (przecież nie poeta) powinien, moim zdaniem, pisać wprost. A nie metaforą. Jeśli już to barwnym przykładem, odniesieniem. Jak np. Tomasz Nałęcz. Choć też wolę go w roli profesora, publicysty, celebryty niż polityka. Ale w polityce jego język bardzo jest barwny, nie żenuje. Ja za stary jestem na te nowe mody. Wolę prozę. Bez upiększeń.

 

Znasz panią Fotygę?

 

Dużo powiedziane. Kiedy byłem sekretarzem Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność”, w czasie Karnawału, ona była urzędniczką w pięcioosobowej komórce naszych relacji zagranicznych. Ja, formalnie, nadzorowałem wszystkie biura. To biuro było bardziej biurem podróży niż merytoryczną komórką. Choć niektóre z pań (cztery kobiety i jeden mężczyzna, okazało się potem, że esbek) wypełniały bardzo ważne role. Wtajemniczone były w sprawy, które później, w stanie wojennym, zapewniały nam podziemną poligrafię i inne rzeczy. Pani Fotyga nie była pośród tych osób.  Chyba. Ale ludzie odpowiedzialni naprawdę, a nie tak sobie, za bardzo nie wnikali. Ufali. Ja też za bardzo nie wnikałem. Ufałem.

 

W pierwszym momencie, kiedy mój wspólnik, a potem Ty, oznajmiliście mi o objawieniu się kolejnego Wieszcza Narodu Polskiego, myślałam, że to jakiś dowcip. Przeczytałam tekst, opadła mi szczęka i zaczęłam poważnie zastanawiać się nad tym, ile trudu trzeba sobie zadać, aby takie coś napisać. Więcej - ile głębokiej wiedzy trzeba posiadać, żeby w ogóle takie coś wyszło spod pióra. Potem zorientowałam się, że to coś jest rodzajem manifestu członków PiS i nie jest żadnym dowcipem, bo w końcu Anna Fotyga jest jedną z wiernych apologetek Prezesa Kaczyńskiego, a jej dzieła ukazują się na PiSowskim portalu. Innymi słowy traktowane są bardzo serio. Kto tu zwariował?

 

Anka, każdy w miarę zwyczajnie myślący człowiek odpowie, nie ja! Co mam więc Ci odpowiedzieć? Ona? Też tego Ci nie powiem. Mam swoje lata, ale, widocznie, za mało. Przeczytałem i… nie uwierzyłem. Pani Fotyga nie była moja ulubioną minister spraw zagranicznych. Więcej - dla mnie powierzenie tej funkcji, w końcu, nie bez znaczenia dla Polski, Pani Fotydze było czymś niepokojącym. Ale znam reguły demokracji. Szanuję je. Więc sznurowałem swe usta podwójnym ściegiem. Teraz mogę i potrafię powiedzieć jedynie - nie rozumiem. Stoję przed tym fenomenem i nie rozumiem. Bo jednak rozumiałem śmieszności polskiej lewicy, kiedy w jej autorytatywnych formach organizacyjnych byłem i miałem istotne funkcje. Rozumiałem nasze błędy wcześniej - w UD i UW. Starałem się przynajmniej mieć dystans do nas samych. Tu jestem bezradny. Jarosław Kaczyński nie jest takim sobie, bez znaczenia i bez kwalifikacji człowiekiem. Fundamentalnie się nie zgadzam z jego polityką. Ale. Nie rozumiem. Może coś z niepolitycznej dziedziny?

 

Ja z niecierpliwością czekam na kolejny utwór Pani Minister. Mam zamiar uprzedzić konkurencję i wydać antologię. Ku pamięci. Nie masz zamiaru przypadkiem zacząć pisać białym wierszem? Z powodów czysto towarzyskich dam ci fory i wydam Cię przed Panią Minister Anną Fotygą.

 

Nie zapowiadaj, czego nie zrobisz. OK? Cokolwiek by to nie znaczyło.

Zrobię, ale musisz zacząć pisać białym wierszem. Białym wierszem, nie rymować. To cytat z Lata Muminków. Jakoś tak mi się przypomniał.

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości