andsol andsol
98
BLOG

Raznamiesięczny użytkownik językowy probrazylijski

andsol andsol Kultura Obserwuj notkę 6

„Użytownik” to jest to samo co niezbędnik w języku inteligenckim. Jak się nie przyda to zawsze można dać bratankowi na imieniny jako prezent.

q - ojejej. Niekończące się źródło kłopotów. Najlepiej głośno tej literki nie czytać w Brazylii, chyba że przedtem przez długi czas trenuje się wymowę „kie - kie - kie”. (Wymowa „ke” swą twardością nasunie słuchaczowi podejrzenie, że słucha Portugalczyka.)

v - tu nie ma kłopotów dyplomatycznych, wymówione z polska nie skojarzy się z odbytem, ale z FAU czyli Faculdade de Arquitetura e Urbanismo. Czytane z brazylijska brzmi jako „we”.

sou polaca - zrozumieć zrozumieją ale mogą uśmiechnąć się dwuznacznie i komentować o odwadze czy bezwstydzie. W Portugalii, owszem, tak mówią, ale tutaj stosowne jest „sou polonesa”. Albo „sou da Polônia”. Dawniej wywoływało to automatyczną odzywkę „a, terra do Papa”, ale ostatnio już mniej się to słyszy. Ciekawe, nikt nie mówi „a, terra do Tusk”.

comer - ostrożnie! Znaczy parę rzeczy, ale głównie właśnie tamte. Jeśli mamy na myśli prawdziwe, zwykłe, tradycyjne jedzenie, lepiej je opisywać nazwą posiłku: café da manhã, almoço, jantar.

Santos Dumont - święty brazylijski, błędnie tłumaczony na angielski jako „bracia Wright”.

du ju spiki ingliszi? - użyteczny zwrot wywołujący odpowiedź „moroles”. Co oznacza „ni w ząb”.

No, na ten miesiąc dawkę odwaliłem, nikt mi nie powie, że tylko tu skaczę z kwiatka na kwiatek i nic nie zapylam.

 

andsol
O mnie andsol

Póki co, to jestem. Fizycznie w Brazylii, komputerowo w http://andsol.blox.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura