Nie byłam w Salonie od 2007 roku i dopiero wydarzenia związane z 10/04/10 skłaniają mnie do wpisu. Nie chcę wylewać słów na temat tragedii i narodowej rozpaczy. Podzielam żal i smutek w pełni. Nie przeszkadza mi w tym fakt, że Prezydent była Nasz, a nie Mój. Buduje postawa Polaków, choć nie wierzę, że to nowa i trwała tendencja. W obliczu Żałoby Norodowej, która trwa tylko 7 dni, nie mogę znieść obecnego już jątrzenia i wykorzystywania okoliczności do celów politycznych.
Kto zaczął? nie jestem zaskoczona... Panie Janie drogi, więcej przyzwoitości, chrześcijańskiej pokory i taktu! Wykorzystał Pan emocje starszych, roztrzęsionych ludzi, bo byli tubą dla Pana ideologii. Bardzo to przykre i po ludzku nieprzyzwoite....Wstyd. U Pana żałoba już się skończyła?
