Wstrzymałem się wczoraj z komentowaniem wyników exit polls i okazało się, że miałem rację - OBOP dał plamę. Według sondażu PiS miało zdobyć 27% poparcia w wyborach do sejmików i wygrać w 6 województwach. Rzeczywiste wyniki (z 83,66% obwodów) okazały się dużo gorsze dla tej partii:
poparcie ogółem: SLD - 15,3%; PSL - 15,65%; PiS - 23,07%; PO 31,43%; inne 14,55%
poparcie ogółem w 2006: SLD - 14,25%; PSL - 13,24%; PiS - 25,08%; PO - 27,18%; inne 20,25%
Tak więc wszystkie główne partie poza PiSem zdobyły większe poparcie niż w 2006r.
Zwycięzcy w sejmikach w poszczególnych województwach:
PO:
dolnośląskie
kujawsko-pomorskie
lubuskie
łódzkie
małopolskie
mazowieckie*
opolskie
podlaskie
pomorskie
śląskie
warmińsko-mazurskie
wielkopolskie
zachodnio-pomorskie
PiS
lubelskie
podkarpackie
PSL
świętokrzyskie
*)wynik w mazowieckim może się jeszcze zmienić, zatwierdzono dopiero 60% protokołów.
Jakubik podczas wywiadu w TVP Info powiedziała, że PiSowi nie uda się stworzyć koalicji w żadnym województwie, nawet w tych, w których wygrało. Jest to bardzo prawdopodobne w lubelskim - koalicja PO-PSL miałaby bezpieczną większość; w podkarpackim musiałoby dojść do koalicji PO-PSL-SLD co jest mało prawdopodobne ale nie niemożliwe.
Jeszcze większą klęską dla PiSu okazały się wybory prezydentów największych miast. Kandydat PiSu nie wygrał w żadnym mieście, a tylko w Lublinie przeszedł do II tury. Kolejny dowód na twierdzenie, że PiS w metropoliach przegrywa z kretesem.
Myślę, że po tych wyborach z PiSu odejdą kolejni posłowie, a ugrupowanie Kluzik-Rostkowskiej bez problemu stworzy klub sejmowy. Spodziewam się też kolejnych bajek opowiadanych przez PiSowców o "prawie wygranej" i "klęsce PO".
