Młody dziennikarz popularnej stacji, właśnie przeprowadza rocznicowy wywiad z Jerzym Urbanem i Andrzejem Celińskim. Obaj opowiadają jak ważna mija rocznica, dlaczego nie należy o niej zapominać, a Jerzy Urban przyznaje się, że własną porażkę przyjął z ulgą. Goście dobrani są tak, żeby przypadkiem nie różnili się w żadnym punkcie. To mogło by zmącić pamięć "Świętego Porozumienia", albo doprowadzić do dyskusji, a przecież nie o to w debacie chodzi.
Wszyscy trzej panowie pozgadzali się ze sobą uznając m. in. że komunizm by upadł, ale by nie upadł, że komunizm był zły, ale komuniści byli dobrzy, bo go nie chcieli, oraz, że jak po 40 latach zobaczyli, że komunizm jest zły to się ucieszyli, że upadł.
Jeszcze dzisiaj u Moniki Olejnik uzewnętrzniał się będzie Wojciech Jaruzelski. Opowie jak jemu samemu było ciężko za komuny i gdzie nosił mieczyk Chrobrego? Na pewno o tym, jak dotkliwie przyjął porażkę w wyborach, ale jak ostatecznie go ona ucieszyła.
Może na 1 sierpnia zostaną zaproszeni ostatni żyjący członkowie SS, którzy opowiedzą jak Erich von dem Bach dążył do oswobodzenia Warszawy i jak bardzo cieszyli się, że nazizm został pokonany.
