Arogant Arogant
3241
BLOG

Bosak, Tadla i Richardson.

Arogant Arogant Polityka Obserwuj notkę 10

  Chciałbym pogratulować Panu Krzysztofowi Bosakowi anielskiej cierpliwości w rozmowie z paniami Beatą Tadlą i Moniką Richardson na antenie tvn 24. Nie tylko tłumaczył przez prawie 20 min obu paniom, jak krowie na miedzy, elementarne kwestie dotyczące działania Unii Europejskiej, pomimo, że nie rozumiały, a nawet nie próbowały zrozumieć ani słowa. Musiał jeszcze znosić głupkowaty chichot Richardson, jej pretensjonalny ton i durnowate docinki. Sam program stanowił swoją własną parodię. Richardson próbowała za wszelką cenę sprawiać wrażenie mądrzejszej od "faszysty" Bosackiego próbując brak argumentów ukryć kilkoma wyszukanymi słowami i cieplutkim, grzejącym serduszko, acz bezmyślnym uśmiechem. Gdy starała się mówić do rzeczy na temat np naszego statusu ekonomicznego w Unii wychodziły jej kwiatki w stylu: "przecież dzisiaj możemy kupować nieruchomości na zachodzie".Poza tym wpędzała się w stan ekstazy swoim własnym truciem o dobrodziejstwach życia w Unii, o miłości jaką wszyscy się darzymy, radości, słoneczku i małych różowych kucykach. Wreszcie stwierdziła, że z "brunatnym" nie ma co się cackać i przywaliła Bosakowi od eurohamulcowych (dawniej- reakcjonista). Na koniec dostała to na czym się znała i mogła pogadać o ślubie jakiegoś baśniwoego księcia z królewną Śnieżką. Ani przez moment nie odczuła dyskomfortu z tego, że nie wiedziała kompletnie o czym mówi Bosak i, że wyszła na idiotkę. Może nawet pomyślała, że powalonego na łopatki oponenta nie warto dobijać. I ta absurdalna pewność siebie była tu najbardziej irytująca. Tym bardziej chwała Bosakowi, że nie stracił zimnej krwi.

 

Arogant
O mnie Arogant

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka