Jak dzis doniosly wszystkie media w Naszym Pieknym Kraju -wszedl w zycie wniosek wystosowany przez PO i podpisany " z dómą i nadzieią " przez prezydenta Komorowskiego o ochronie prawnej Znaku Polski Walczacej - popularnej litery P z kotwica - z czasow okupacji niemieckiej w Polsce. Wszyscy sie cieszymy ... ale nie slyszalem i nie widzialem - aby ten znak byl wysmiewany, zamalowywany gdziekolwiek w Polsce - wrecz przeciwnie - wszedzie Polacy oddaja MU honor - mieszkancy , mlodziez, harcerze i dzieci na sztandarach szkol podstawowych i srednich. Po co wiec ta "ochrona" ??? Ze wzgledu na pomyslodawcow z PO i Komorowskiego - mam jedno wytlumaczenie ...
"ochrona" tego cenionego przez Polakow znaku - ma byc w istocie KAGANCEM NA WSZYSTKICH . KTORZY ODWAZA SIE NA TEN ZNAK POWOLYWAC , w innych dniach niz 1 sierpnia z udzialem wladz Platformy i wszystkich rocznic - akceptowanych przez wladze panstwa . Nasuwa sie tu referendum sprzed roku o odwolaniu pani HGW z litera "W" na plakatach , oraz majowa akcja biezacego roku mieszkancow Pieniezna - na pomniku sowietskiego generala Czerniachowskiego - pojawil sie napis : Morderca i Precz z komuna , oraz wlasnie znak Polski walczacej.
Wydaje sie to - dmuchaniem na zimne przez platformersow oraz prezydenta uwiklanego w sowietsko-rosyjskie WSI przed nadchodzacymi wyborami w kraju w tym i nastepnym roku ...