Układ sił w Salonie najlepiej ilustruje Ankieta od pewnego czasu dyskretnie zsunięta na sam dół SG - i dobrze, bo co ma ktoś widzieć brzydką prawdę.
A ta brzydka prawda (dla kogo brzydka dla tego brzydka) jest taka, że jest nas tutaj - jak pokazuje Ankieta - 90%. To całkiem jak w realu:)
Tyram na ten Salon już pięć lat, a nawet chyba ponad, i muszę powiedzieć, że mam osiągnięcia:) Np. spowodowałam, że sprzedaż Wyborczej poleciała na twarz a w Salonie nastąpił rozrost jasnej strony mocy (wcześniej było nas tutaj chyba coś około 60-70%), zauważyli mnie też Kaczyński a nawet Obama - ha!
Nieskromnie piszę? I co z tego, że nieskromnie. Zalecam każdemu zdać sobie sprawę, że nie jest tu panną brzydką i nieposażną.
I zalecam zadać sobie pytanie dlaczego i dla kogo w ogóle przyszli do Salonu tak liczni politycy. "Domniemywam i sądzę", że nie dla pana Jankego.
My też nie jesteśmy tutaj dla pana Jankego, czyż nie? Ach tak, nie. :)
Ale zostawmy Jankego jako wątek dość rozeznany. Zastanówmy się przez chwilę co by - gdyby.
Co by się stało, gdybyśmy zechcieli sobie znaleźć innego organizatora dla naszego blogowania. I przeszlibyśmy hurmem do niego. Ba! Namówilibyśmy przy okazji naszych polityków do pójścia z nami! Ba! - zawiadomilibyśmy ambasadę amerykańską o zmianie adresu, w razie gdyby prezydent Stanów znów zechciał z nami rozmawiać...?!
No wychodzi, że Janke zostaje raptem z dziesięcioprocentową resztówką. Nie, źle mówię. Te 10% przecież przedrepcze natychmiast za nami!
Przecież te wszystkie indywidua istnieją tylko po to żeby nas ZAGŁUSZAĆ. Żeby na Stronie Głównej demonstrować swoje sztucznie wzdęte istnienie i zakrzykiwać, zagadywać, stwarzać pozory odległe od rzeczywistości. Co ich Janke obchodzi. Oni są jak ta maszynka, która usiłowała kiedyś zagłuszyć radio Wolna Europa. Oni są dla nas i NA NAS.
Ale to wszystko to tylko gdybanie, gdybanie i jeszcze raz gdybanie! Taka apokalipsa, takie wyturlanie się masowe z S24 nie zdarzy się nigdy, przenigdy!
Pozdrawiam wszystkich:))
