awal awal
50
BLOG

Z pozycji czytelnika Salonu24

awal awal Rozmaitości Obserwuj notkę 26

Jak łatwo zauważyć, nie jestem ani aktywnym blogerem, ani też aktywnym komentatorem. Zapewniam jednak, że od pewnego czasu bardzo regularnie czytam blogi na Salonie24. Robię to z dwóch powodów. Po pierwsze, sprawia mi to frajdę. Po drugie, ciekawi mnie, czy niezawodowi publicyści tworzą faktyczną konkurencję dla zawodowych dziennikarzy.

Obserwując ostatnie zmiany w sposobie zarządzania Salonem24 chciałbym zwrócić uwagę Radka i Igora na kilka moich przemyśleń. 

Przede wszystkim - mam wrażenie, że interesują Was wyłącznie blogerzy oraz administracja. Bloger może "banować", akceptować lub odrzucać czarną listę z nosg. Administracja może wszystko. A ja? Czy to nie dla mnie piszą blogerzy? Czy administracja nie próbuje uszczęśliwić mnie na siłę, ograniczając dostęp do tych czy innych treści dostępnych ze strony głównej?

Jestem osobą dorosłą. Podobnie, jak niemal wszyscy czytelnicy Salonu. Przeżyję, jeśli czasem zobaczę tekst chamski i głupi. Potrafię sam to ocenić. Nie jest mi szczególnie potrzebna ochrona ze strony administracji. Rozumiem, że bloger, na swoim blogu, może stosować politykę restrykcyjną lub bardzo liberalną. W zasadzie rozumiem, że może to też robić administracja. Ale proszę - dajcie mi wybór.

Czytanie blogów i komentarzy grzecznych, wyważonych, kulturalnych jest niewątpliwie przyjemne. Podobnie jak przyjemne jest np. prowadzenie vana. Duży, bezpieczny, wszystko widać (wiem coś o tym). A jednak zaglądam tu również po to, aby poczytać zwariowanych, kontrowersyjnych, ostrych, nawet chamskich. W ten sposób kompensuję sobie fakt, że nie jeżdżę ferrari ;).  Jestem gotów zaryzykować czytanie tekstów chamskich i bez sensu, po to aby jednak czasem nie umknęły mi teksty napisane ostro, czasem nawet chamskie, a jednak niosące jakiś przekaz i inspirujące. Albo tylko zabawne. Po to, aby nie umknęły mi teksty napisane przes osoby niepokorne, kontrowersyjne, nie akceptujące łatwo reguł i ograniczeń. Obecnie aby to osiągnąć, muszę korzystać z dwóch stron głównych - tej oficjalnej, i tej piwnicznej. Ot, niby mała niedogodność ale po co?

Rozumiem, że są ludzie, którzy mojego poglądu nie podzielają. OK. Czy zatem nie można pogodzić ich potrzeb i moich? A może można? Radek, czy jest sens utrudniać mi dostęp do tego czy innego bloga tylko dlatego, że jego autor nie zaakceptował "nosg"? Ja nie wnikam, czy motywy takiego blogera są sensowne czy nie, ja po prostu chcę ich czytać i nie chce mi się ich szukać "w piwnicy".

Rozważ proszę takie rozwiązanie:

1. Administracja musi mieć prawo do bezwzględnego usuwania pewnych treści oraz pewnych blogerów. Wtedy, kiedy łamiąc prawo, narażają Salon na kłopoty. Ok, usuwajcie. (tak jest teraz)

2. Administracja może stworzyć dodatkowy filtr, ułatwiający blogerom i użytkownikom odsiewanie treści określanych jako trolowanie. Ułatwienie ale nie przymus! Bloger może je włączyć lub wyłączyć na swoim blogu. Czytelnik może je włączyć lub wyłaczyć korzystając z Salonu. Efekt: objęte filtrem notki i komentarze nie są widoczne. Ale tylko one! A nie cały blog, na którym objęty filtrem komentator nie jest zablokowany.

3. Bloger na swoim blogu może stworzyć dodatkowy filtr. Może decydować, czy jego filtr i/lub filtr administracji jest tylko ułatwieniem (czytelnik może je wyłączyć) czy też jest obligatoryjny. To jego blog, ma więc swobodę decyzji.

Efekty:

Przykład 1

Założenia: Bloger nie ma swojego filtra i nie włączył na swoim blogu filtra administracji.

Skutek dla czytelnika: wchodząc na blog bezpośrenio widzę blog i komentarze w całości. Wchodząc przez stronę główną, mam włączony domyślnie filtr administracji ale mogę go wyłączyć i czytać wszystko.

 

Przykład 2

Założenia: Bloger ma swój filtr i nie pozwala go wyłączyć. Domyślnie ma włączony filtr administracji ale pozwala go wyłączyć.

Skutek dla czytelnika: Nie wiedzę tego, czego nie życzy sobie autor bloga. Filtr administracji mam domyślnie włączony ale mogę go wyłączyć.

Itd.

Myślę, że takie rozwiązanie chroni autonomię blogerów, pozwala administracji na wystarczającą ochronę wrażliwych czytelników ale też szanuje wolność wyboru czytelników szukających mocniejszych wrażeń.

 

 

 

awal
O mnie awal

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości