awersja awersja
274
BLOG

Zapomniane urodziny

awersja awersja Rozmaitości Obserwuj notkę 0
 
 
Jest rok 1717. Od ośmiu lat w Polsce panuje ponownie August III Mocny, gdzieniegdzie zwany także Fryderykiem Augustem I. Częstochowa, dzięki dekretowi papieża Klemensa XI, przygotowuje się właśnie do uroczystej koronacji obrazu Matki Boskiej. W sąsiednich Prusach Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern wprowadza obowiązek szkolny dla wszystkich dzieci. W tym właśnie czasie do Warszawy przybywa wyświęcony rok wcześniej misjonarz ze Zgromadzenia św. Wincentego á Paulo. Zatrzymuje się niedaleko kościoła św. Krzyża. Nazywa się Gabriel Piotr Baudouin (Boduen). Dzisiaj, 5 kwietnia, prawie w milczeniu mija 322 rocznica jego urodzin.
 
W Warszawie, przy ulicy Nowogrodzkiej 75, prowadzi swoją działalność Dom Dziecka nr 15. Z dumą nosi imię ks. G.P. Baudouina. Nieprzypadkowo, bowiem prowadzi tę działalność nieprzerwanie od... 1732 roku, a powstał dzięki ks. Baudouinowi i szczodrości mieszkańców Warszawy. Ks. Baudouin uzbierał fundusze umożliwiające zakup kamienicy, która stała się Domem Podrzutków. I to jest właśnie dzisiejszy Dom Dziecka nr 15...
 
Niewiele osób pamięta, że „okna życia”, działające od niedawna w niektórych polskich szpitalach, miały swój początek w baudouinowym Domu Podrzutków. Opisuje to Wnuczka Podrzutka w liście do tygodnika „Niedziela”: „W bramie Domu był otwór, w którym umieszczono korytko. Za pociągnięciem sznura korytko wysuwało się z bramy, kładziono w nim dziecko, wsuwano do bramy i odzywał się dzwonek. Ktoś odbierał to dziecko”. Równie niewiele osób pamięta, że ks. Baudouin to prekursor rodzin zastępczych. W założonym przez siebie w 1736 roku szpitalu dla porzuconych niemowląt nie tylko zapewniał im właściwą opiekę, ale również poszukiwał dla nich rodzin zastępczych.
 
Jest rok 2011. Dzień 5 kwietnia. Przypomnijmy sobie choćby przez chwilę postać ks. Gabriela Piotra. Złóżmy życzenia Domowi Dziecka nr 15 w Warszawie. Pomyślmy przez chwilę o tych wszystkich, dzięki którym dzieci miały szansę stać się dorosłymi...
 
 
 
***
 
 
Być może stali Czytelnicy „Encomium moriae” wietrzą w tej notce jakiś podstęp. Ostatecznie nieczęsto ~awersja tak ciepło pisze o księżach, a już powoływanie się na „Niedzielę” jest zupełnie do autora niepodobne. No cóż...
 
...zbliża się Dzień Dziecka. W tym roku będzie to dzień szczególnie uroczyście obchodzony. Nie, wcale nie znaczy to, że jednodniowe święto zamieni się w miesiąc, rok, dekadę, stulecie dziecka... Ot, akurat w tym dniu na dobre rozpocznie się kampania wyborcza. Niech jednak ten tekst będzie przestrogą dla tych polityków, którzy już teraz ostrzą sobie zęby na wykorzystanie dzieci w swojej kampanii. Niech będzie również ostrzeżeniem dla wyborców, którym zaproponuje się kandydata w otoczeniu gromady uradowanych milusińskich.
 
W każdym razie, gdy zobaczę polityka z ustami pełnymi frazesów o pomocy dzieciom i ich rodzicom, odpowiem:
 
dobrze, polityku... zagłosuję na ciebie... za 322 lata”.
 
 
 

 

 
 
awersja
O mnie awersja

Licznik odwiedzin: Poza autorem nikt tutaj nie zagląda...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości