Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
1169
BLOG

Prezydent Komorowski – kto nie z nami, ten radykał

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 13

Prezydent Komorowski, jak pewnie już wszyscy wiedzą, nie jest tytanem intelektu. Widać to wyraźnie w napisanym przez prezydenta liście do “Wyborczej”. Jak przystało na osobę nie będącą tytanem intelektu, wizja świata prezydenta, przedstawiona w liście, jest bardzo prosta. Kto nie jest z nami, ten jest radykałem. Oczywiście “my” to rządzący, „oni” to opozycja, a przede wszystkim PiS. Byłoby pięknie i prosto, gdyby była to prawda. Problem polega na tym, że rzeczywistość jest szara, nie dająca się podzielić na obraz czarno – biały. Więc podziałzaproponowany przez  prezydenta, na rządzących „racjonalistów” i opozycję „radykałów”, jest bardzo nieprawdziwy i nietrafny.

Prezydent RP, nie dość że przedstawia nieprawdziwy podział na racjonalistów i radykałów, to swoim liście, wygłasza opinie zupełnie nietrafne. Pisze prezydent o tym, że : „Dziś, w obliczu dramatycznego zagrożenia ze Wschodu, konsensus został zerwany, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy i stosunek do agresywnej polityki rosyjskiego sąsiada.” PiS z grubsza popiera aktualne działania rządzących w sprawie Ukrainy, mając jedynie słuszne pretensje o zbyty późne przejrzenie na oczy w sprawie oceny działań Putina i Rosji przez rządzących, w tym prezydenta RP. Spośród partii parlamentarnych działania rządu w sprawie Ukrainy, są mocno krytykowane przez SLD i partię Palikota, co specjalnie nie dziwi. Natomiast to co dziwi i zaskakuje, a czego w ogóle prezydent nie dostrzega, to krytyczne stanowisko liderów PSL, w sprawie polskiego poparcia dla Ukrainy. PSL uważa, że Polska płaci zbyt dużą cenę za przeciwstawianie się Rosji w sprawie Ukrainy, poprzez zablokowanie przez Rosjan eksportu polskich produktów do Rosji. Prezydent Komorowski posiada bardzo słabe zdolności analityczne, skoro nie dostrzega tego stanowiska prezentowanego przez PSL. Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.

Dalej prezydent napisał: „Również w Polsce są politycy, którzy swoją popularność budują na skrajnych poglądach. Wykorzystują poczucie zagrożenia i otwarcie odrzucają integrację europejską, z naszymi sąsiadami szukają raczej zwady niż porozumienia, a na krajowym podwórku odmawiają współpracy, chociażby w przypadku prac Rady Bezpieczeństwa Narodowego.” Z liczących się partii politycznych, jedynie partia Korwina – Mikkego i Ruch Narodowy odrzucają zdecydowanie Unię Europejską, jako organizację do której Polska musi należeć. Pozostałe partie polityczne, w tym PiS, mniej lub bardziej, akceptują przynależność Polski do Unii Europejskiej. Zostało napisane, że szukają z naszymi sąsiadami raczej zwady niż porozumienia. To jest właściwie prawda, ale w odniesieniu do PO. To rządząca w naszym kraju premier Kopacz, bardzo mocno skrytykowała Węgry za układy z Rosją, a jeszcze niedawno minister Sikorski bardzo mocno atakował Litwę za brak możliwości pisania polskich nazwisk w języku litewskim.

Prezydent napisał o odmowie współpracy w RBN ze strony niektórych polityków. Rzecz jasna, chodziło o prezesa PiS J. Kaczyńskiego. W mojej opinii, RBN jest fasadową instytucją nie podejmująca żadnych decyzji, a nawet nie publikująca jakichś sensownych opracowań. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego RBN w 2010 roku, zdecydowała się opublikować sfałszowany, rosyjski transkrypt z rozmów samolocie. Zupełnie nie rozumiem, co w RBN ma do powiedzenia polityczny klaun, o nazwisku Palikot. Posiedzenia RBN są całkowita stratą czasu dla wszystkich. To, że J. Kaczyński nie bierze udziału w posiedzeniach kolejnej fasadowej instytucji w Polsce, świadczy o nim jak najlepiej.

Prezydent napisał: „Polska racjonalna to Polska wychodząca z założenia, że to państwo jest dla obywatela, a nie obywatele dla państwa. Tymczasem Polska radykalna to Polska, w której rządzący uzurpują sobie prawo do tego, by wiedzieć lepiej, co jest potrzebne obywatelowi, i uważają, że w imię silnej władzy to interesy urzędu są najważniejsze.” Po tych zdaniach możną odnieść wrażenie, ze w Polsce rządzi PiS razem z koalicją, a PO i PSL są w demokratycznej opozycji. W tym przypadku, zadziałała skromna wyobraźnia prezydent oraz nadmiar politycznych emocji. To przecież PO i PSL lepiej wiedzą od obywateli, co jest dla mnich najlepsze. To właśnie z tego powodu, obywatelskie pomysły mające poparcie milionów Polaków, są błyskawicznie odrzucane prze koalicję rządzącą. Prezydent udaje, że nie ma żadnego pojęcia o tego typu działaniach rządzących, co niezbyt dobrze świadczy o prezydencie RP. Nie są mi znane żadne wypowiedzi liderów partii opozycyjnych, dające podstawy do wyrażenia przedstawionej prezydenckiej opinii. Po prostu, prezydent RP wymyślił sobie, poglądy liderów opozycji w tej sprawie, a następnie totalnie skrytykował, nie istniejące poglądy liderów opozycji w Polsce. Niezły kabaret, możliwy tylko w kancelarii prezydenta RP. Coś, w stylu listu w sprawie pomnika smoleńskiego, który kancelaria prezydenta RP napisała sama do siebie.

Prezydent RP dalej napisał: „Polska racjonalna to Polska, która stawia także czoła wyzwaniu, jakim jest przestawienie gospodarki z konkurowania opartego na niskich płacach na konkurencję opartą na innowacyjności i wysokich technologiach - a więc i wyższych zyskach dla Polski.” Szkoda, ze nie zostało napisane o tym, że rządzący w Polsce stworzyli niewolnicze stosunki pracy w naszym kraju. Przejawiające się m.in. w tym, że pracownicy na umowach zlecaniach nie są objęci przepisami Kodeksu Pracy. Najbardziej konkurencyjne gospodarki na świecie, np.. gospodarka brytyjska są też najbardziej innowacyjne. Miedzy innymi, dlatego że właściciele firm i ich kierownicy, są zmuszeni do inwestowanie w wykształcenie i kwalifikacje pracowników, ponieważ bardzo dobrze o tym, wiedzą że brytyjskiego pracownika jest bardzo trudno zwolnić z pracy. Praktycznie, bez zgody tego pracownika, jest to niemożliwe. Co więcej, brytyjski pracodawca świetnie wie o tym, że po okresie inwestowania w wyższe kwalifikacje pracownika, będzie zmuszony podnieść wynagrodzenie pracownikowi, tylko po to, żeby bardziej wykwalifikowany pracownik nie znalazł sobie lepiej płatnej pracy w innej firmie. Co przy 5% brytyjskim bezrobociu, nie jest szczególnie trudne.

Informuję prezydenta RP, że stworzenie innowacyjnej gospodarki w warunkach pracowniczego niewolnictwa, jest możliwe w takim samym stopniu, jak stworzenie, światowego centrum finansowego, w tak skorumpowanych krajach, jak Rosja. Czyli praktycznie rzecz biorąc, jest to niemożliwe. Prywatny właściciel polskiej firmy, z mozołem inwestujący w kwalifikacje polskiego pracownika, po to, żeby po jakimś czasie zwiększyć wynagrodzenie takiemu pracownikowi? To musi być żart. Innowacyjna, polska gospodarka, nie inwestująca w szkolenia zatrudnianych pracowników? To musi być żart prezydenta RP.

W końcu ostatni cytat z listu prezydenta: „Polska racjonalna stawia na kompromis polityczny jako metodę rozwiązywania najtrudniejszych, a czasem najdelikatniejszych problemów. Dotyczy to także kwestii ideowych czy światopoglądowych, np. szeroko dzisiaj omawianej sprawy konwencji przeciw przemocy czy ustawy regulującej kwestie stosowania metody in vitro. (…) Radykalność żąda toczenia wojny ideologicznej w imię tylko własnych poglądów, wetowania rozwiązań czy karania więzieniem za stosowanie metody przynoszącej szansę na wymarzone przez innych dziecko.” Z przytoczonych zdań wynika, że polscy katolicy, przestrzegający zaleceń polskiego episkopatu oraz polskich biskupów w sprawie konwencji anty przemocowej czy w sprawie in vitro, są radykałami.

Tutaj muszę powiedzieć, że prezydent RP zupełnie „popłynął”, ponieważ w naszym kraju jest jakieś 90% katolików. Czyli prezydent RP uważa, że ponad 3o milionów Polaków katolików to radykałowie w naszym kraju, ponieważ w sprawach światopoglądowych, kierują się wskazaniami polskiego episkopatu i polskich biskupów, nie wspominając już o Watykanie i papieżu Franciszku. Ponadto okazuje się, ze prezydent RP jako katolik, w sprawach światopoglądowych, odrzuca nauczanie Kościoła katolickiego w sprawie in vitro. Z dużą ciekawością, chciałbym dowiedzieć się od prezydenta Komorowskiego, jakie inne zasady światopoglądowe Kościoła katolickiego są przez niego odrzucane. A w końcu, gdy prezydent RP oznajmi jakie zasady światopoglądowe Kościoła katolickiego są przez niego odrzucane, chciałbym się dowiedzieć, co dla prezydenta RP, oznacza bycie katolikiem w naszym kraju.

Ogólnie, sens listu prezydenta RP, polega na próbie podziału Polaków na rządzących „racjonalistów” i nie rządzących „radykałów”, czyli opozycję. Jest to podział nieprawdziwy i nietrafny. Ponieważ, „racjonaliści” i „radykałowie” znajdują się po obydwu stronach politycznego sporu w Polsce czy po stronie władzy i po stronie opozycji. Ponadto, prezydent RP ułatwia sobie zadanie, poprzez wmawianie liderom opozycji, wygłaszanie opinii, nigdy przez z nich nie wygłoszonych. W końcu, dużo opinii prezydenta RP ujawnionych w liście, jest nietrafnych.

List prezydenta RP, jest próbą narzucenia pewnej narracji wyborczej, głównemu oponentowi prezydenta w wyborach, A. Dudzie. Czy będzie to próba udana, o tym, zdecyduje reakcja organizatorów kampanii wyborczej A. Dudy. Jak dotąd kampania wyborcza A. Dudy jest prowadzona bardzo profesjonalnie, więc sądzę, że sztabowcy Dudy wymyślą coś sensownego, po to, żeby nie dać się wtłoczyć w narracyjną kampanię wyborczą prezydenta RP.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka