Serio. Dajcie sobie na wstrzymanie, usiądźcie sobie na kanapie z kubkiem kawy, porozmawiajcie z rodziną. pojedźcie na basen, do teatru, zapiszcze się do Amnesty International albo Caritasu, co tam chcecie, oddajcie krew, zapiszcie się do banku dawców szpiku kostnego, podpiszcie petycje w dowolnej sprawie, porozmawiajcie z przyjacielem o literaturze albo o chiptuningu, zróbcie jakąkolwiek z tych rzeczy, ale błagam, chociaż raz na jakiś czas nie myślcie samodzielnie.
Amerykanie to co innego. Amerykanów można motywować "think for yourself, question the authority", można bo Amerykanie zasadniczo w module think for yourself nie wykonują obu jego członów. Czyli nie tylko nie myślą samodzielnie, ale generalnie - nie myślą w ogóle. Polacy zasadniczo myślą. W porównaniu do Amerykanów jesteśmy jak Fryderyk Nietzsche w zestawieniu z Forrestem Gumpem. Jesteśmy inteligentniejsi intelektualnie i jednocześnie, z punktu widzenia inteligencji emocjonalnej, jesteśmy upośledzeni. Jesteśmy zatem inteligentni i jednocześnie głupi, dlatego postulat: "myśl samodzielnie" prowadzi u nas do całkowitego odwrócenia cyklu, który zwie się myśleniem, ponieważ nam się wydaje, że jeśli w myslenie zaangażujemy emocje, to to pomoże. Nie, nie pomaga. Myślenie polega na przetwarzaniu informacji, łączeniu posiadanych informacji z posiadaną wiedzą i wnioskowaniu w oparciu o te materie. Myślenie samodzielne ignoruje schematy, ograniczenia, wiedzę oraz reguły logiczne, a że Myślący Samodzielnie znają tzw. prawdę obiektywną, do której prowadzi ich wnioskowanie (bo najpierw jest "prawda" a potem myślenie), to rozmowa z nimi Niesamodzielnie Myślącego, zwanego również Funkcjonariuszem FSB, przebiega zazwyczaj według następującego schematu:
Myślący Samodzielnie: Taaaak? A w takim razie dlaczego w kokpicie TU-154 był niedźwiedź polarny?
Funkcjonariusz FSB: Ale tam nie było niedźwiedzia polarnego...
Myślący Samodzielnie: Udowodnij.
Ha. Koniec, funkcjonariuszu FSB, leżysz i kwiczysz, nie masz argumentów, nie dostaniesz wypłaty z centrali ty ruska swołoczo, jesteś u pani, masz grzech.
I cóż funkcjonariusz może powiedzieć? Że nie ma dowodów, że MAK fałszował raporty sekcji zwłok, badania wraku i zapisy z czarnych skrzynek? No nie, bo go Samodzielnie Myślący zagai swoim sakramentalnym: udowodnij. Może powiedzieć co najwyżej, że statystycznie rzecz biorąc, samoloty nie spadają ze względu na agresywnego niedźwiedzia polarnego w kokpicie. Pudło, kulą w płot, w zeszłym roku w afryce rozbił się samolot, bo na pokładzie zaczął szaleć krokodyl. Serio, tak było. W kokpicie TU-154 był zatem niedźwiedź polarny, a czarne skrzynki zostały zmanipulowane, by nie było słychać jego donośnego RAAAUUU. I pewnie to misiek przed wylotem sobie golnął dla kurażu.
A WIADOMO JACY SĄ ROSJANIE.
Ludzie, nie myślcie samodzielnie. Dzisiaj mogę iść do sklepu i zapytać pana Edka o zasady działania NDB. Pan Edek weźmie kalarepę i mi to wszystko na przykładzie zobrazuje. Pan Edek jako tradycyjny polski Samodzielnie Myślący zna zasady pilotażu od podszewki, a wiedzę tę zdobył na podstawie pogłebionych studiów, od 10/04 począwszy. Pan Edek, który co wieczór odchodzi na drugi krąg, a siadając na sedesie słyszy TERRAIN AHEAD! Pan Edek jest również specjalistą w dziedzinie skoków narciarskich, siatkówki (choć teraz nieco mniej), pilki ręcznej oraz nocnej zmiany, jak każdy Samodzielnie Myślący, wie że w Smoleńsku był zamach, bo WIADOMO JACY SĄ ROSJANIE.
Nawet więcej. Zdaniem SM, raport MAK jest kłamliwy, a skoro jest kłamliwy, to potwierdza, że był zamach. Ha. Albo tak: to musiał być zamach - kiedy ostatnio rozbił się samolot z Prezydentem demokratycznego kraju? Świetnie. Mówią to ci sami geniusze statystyczni, którzy twierdzą, że hipoteza zamachu jest nie mniej prawdopodobna niż teza o wypadku. I wiecie co? Tak, zgadza się, tezę o braku zamachu, funkcjonariusze FSB również powinni udowodnić. Najgorsze jest to, że Samodzielnie Myślący mają poważną misję ewangelizacyjną, więc dosiają się do Ciebie w knajpie, autobusie, na przystanku i każą ci porównywać TU-154 M z jakimś podmienionym bombowcem, w efekcie można się dowiedzieć, że prezydent być może nadal żyje, albo samolot nadal leci. Ludzie, planeta Nibiru również nadal leci, minęła właśnie pas Kepplera i zbliża się do krzyżówki w Dalabuszkach. Doleci w grudniu 2012 i będzie pozamiatane. Więc nie rozumiem po co chcecie wsadzać tych wszystkich zbrodniarzy do pierdla, skoro taki Tusk czy Komorowski nawet nie zdążą zapoznać się z celą a już i tak wszyscy zginiemy. Wszyscy, bum, przebiegunowanie, koniec świata, kelendarz Majów.
Ludzie, nie myślcie samodzielnie. Przynajmniej nie cały czas. Zróbcie sobie przerwę, przewietrzcie się, pospacerujcie, zróbcie cokolwiek. Może dzięki temu wreszcie uda wam się w życiu zrobić coś sensownego.
