Konrad Banachewicz Konrad Banachewicz
42
BLOG

Nieustanne tango

Konrad Banachewicz Konrad Banachewicz Gospodarka Obserwuj notkę 2

Na łamach niezbędnika dla ćwierćinteligentów można przeczytać herezje, które do tej pory gościły tylko na mianach oszołomskich gazet: otóż prywatyzacja komu popadnie i za ile popadnie nie jest lekiem na całe zło.

Sektor bankowy powinien być bardziej zrównoważony, jeśli chodzi o udział w nim inwestorów zagranicznych i krajowych

Tako rzecze Jan Krzysztof Bielecki. Nie... Naprawdę? Facet, który zdążył być premierem zaraz po ustąpieniu Tadeusza-Noc-Żywych-Trupów-Mazowieckiego - i nie kapnął się na początku lat 90tych, jakie mogą być skutki przejęcia prawie całkowitej kontroli nad polskim sektorem bankowym przez zagraniczne placówki finansowe?

Kto ma chwilę, może przeczytać sobie na stronach NBP listę operujących w Polsce dużych banków. Właściciele niemieccy, hiszpańscy, włoscy... Tak się dziwnie składa, że mówimy dokładnie o tych krajach, których sektor bankowy jest najbardziej narażony na straty w razie gdyby kac po keynesowskiej imprezie w Grecji czy Hiszpanii skończył się wizytą na detoksie. Oczywiście Komisja Europejska (czytaj: Niemcy i Francja) nie ma zbytniej ochoty na kolejne 750 miliardów wywalonych w błoto, ale w imię ochrony europejskich interesów, stanu wyższej konieczności bla bla bla...

Wyjście z sytuacji? Banki mające siedziby w sercu eurolandu to studnie na pieniądze podatników, a ci - jak dowodzą ostatnie wybory w Nadrenii-Westfalii - mają dość ograniczoną cierpliwość... Więc w ramach wyższej konieczności bla bla, pieniądze z polskich czy węgierskich oddziałów zapewnią płynność finansową w centrali (przynajmniej do najbliższych odbywających się w okolicy wyborów). A Polska? Jeśli ktoś nie uczy się na starych błędach, skazany jest na ich powtarzanie. Życie chłoszcze.

Najśmieszniej będzie, jeśli - w razie przepchnięcia dyrektywy - okaże się, że najlepiej funkcjonujące nad Wisłą placówki bankowe to SKOKi. Nie żeby w jakikolwiek sposób wpływało to na światopogląd Jacka Vincenta: ponieważ jak najszybsze wejście do strefy euro jest konieczne, musimy się dorzucić do pakietu pomocowego (powszechnie wiadomo, że dzieci bankierów przymierają głodem, więc trzeba je ratować). Komu się chce, może porównać koszta olanych (nomen omen) wałów przeciwpowodziowych, wydatki na usuwanie skutków powodzi - i kwotę proponowanej przez Jacka Vincenta dorzutki. No ale jako płatników netto stać nas na to, więc nie ma się czym przejmować.

Myślałem, że zachowanie Rostowskiego to zwykłe zaburzenia, ale teraz zaczynam się zastanawiać: a może to po prostu syndrom sztokholmski?

table.lfmWidget20070724123544 td {margin:0 !important;padding:0 !important;border:0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmHead a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/header/chart/recenttracks_regular_red.png) no-repeat 0 0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmEmbed object {float:left;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmConfig a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat 0px 0 !important;;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmView a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat -85px 0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmPopup a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat -159px 0 !important;}

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka