Wczorajszy paraliż komunikacyjny stolicy wywołał burzę wypowiedzi na S24. Faktem jest, że pokrywa śniegu w Warszawie wynosi 33 cm i jest o 2 cm mniejsza od najgrubszej w Polsce. Na Kasprowym Wierchu w Tatrach leży 35 cm .
Podpisuję się obiema rękami pod dzisiejszym artykułem Łukasza Warzechy : http://lukaszwarzecha.salon24.pl/255211,gdzie-wywialo-hgw
Winę za wczorajszy paraliż miasta ponoszą niekompetentni marszałkowscy urzędnicy. Znający prognozę zapowiadającą potężne opady śniegu na Mazowszu, nie dokonali działań profilaktycznych na głównych węzłach drogowych aglomeracji warszawskiej tzn. wysyłając piaskarki przed nadejściem śnieżycy. Według Rzeczniczki Zarządu Oczyszczania Miasta : „Na prace związane z odśnieżaniem i posypywaniem w czwartym kwartale tego roku i w pierwszym kwartale 2011 r. ZOM ma 95 mln zł. W ubiegłym roku przez cały listopad odśnieżanie i posypywanie kosztowało 1,3 mln zł, w tym roku od piątku wydaliśmy 9 mln zł ”. Nasuwa się pytanie : Czy urzędnicy odpowiedzialni za oczyszczanie miasta kierowali się oszczędzaniem niskiego budżetu na odśnieżanie stolicy, czy też zaniedbali swoje obowiązki ?
Do chwili obecnej Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy nie wydał oświadczenia o przyczynach wczorajszego paraliżu miasta.
