Grim Sfirkow Grim Sfirkow
435
BLOG

Prawdziwy dramat

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Na wschodzie ważą się losy Ukrainy, turyści Putina zwiedzają Donbas, poselstwa paryskie i berlińskie zastanawiają się czy lizać stopy cara, czy już wystarczy, PO i PiS dramatycznie ścigają się w walce o poparcie Polaków, Antoni Macierewicz ogłasza nowe teorie na temat zamachu smoleńskiego... Wszystko to furda. Młoda (?) Polska żyje od wczoraj zupełnie innym dramatem, symbolizowanym przez trzy literki (GOT) i spekuluje – kto i dlaczego stuknął Joffreya Baratheona.

Chyba żadna filmowa rzeczywistość nie przykuła uwagi widzów do tego stopnia od czasu agenta J-23 i niewolnicy Izaury. No może jeszcze ostatnim serialem, który tak mocno wbił się w świadomość widzów było „Jak zdobywano dziki zachód”, że aż wszedł do obiegu dowcipowego (ktoś jeszcze pamięta? „-Rząd chce znieść kartki na mięso! -Co??? Nie gadaj! - No poważnie, Zeb pędzi stado”). „Gra o tron” także ma swoje oblicze satyryczne, szczególnie w momencie kolejnego, dorocznego zaskoczenia naszego rządu i służb przez zimę.

Gęby się ludziom śmieją, bo wreszcie dostał ktoś, kto zasłużył! Oj, mało było równie obleśnych person w Grze o tron. Tylko kto to zrobił, jak i dlaczego? Tylu wątpliwości nie wzbudziła nawet śmierć Saszki Białego, lidera Prawego Sektora. Wiadomo, że przekleństwo rzuciła na niego manichejska czarownica, metresa jego łżestryja. Ale jej czary działały na los, a nie bezpośrednio, a więc pytanie pozostaje. Po pierwsze czym go otruto: czy to wino, czy to pasztet weselny, czy może trucizna była na mieczu? Po drugie kto? Ilość osób, które mogły mieć coś do Joffreya jest tak długa, że twórca scenariusza może nam sprzedać mnóstwo fałszywych tropów. Osobiście stawiam na jego dziadka, do cna cynicznego i bezwzględnego Tywina Lanistera o spokojny spojrzeniu Władimira Władimirowicza, który jednak na swój sposób służy królestwu a szczególne swojej rodzinie. Pozostawanie na tronie takiej mendy o mentalności Urbana Jerzego jak Joffrey nie mogło do niczego dobrego doprowadzić. Pewnie dziadunio postanowił załatwić sprawę.

No proszę, i ja się złapałem na to nowe „W Jezioranach”! I ja się cieszę, że idzie ku dobremu. Może zatem i na Ukrainie koniec końców karta się odwróci i biuro podróży „Specnaz” zbankrutuje?

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości