Krytyka Polityczna To Wyzyskiwacze!

Przemysław Sadura jest hipokrytą.

Potrafi napisać ,że:
"Zbyt długo słyszeliśmy o obowiązkowym entuzjazmie i pełnej dyspozycyjności, by szybko przypomnieć sobie o świętych prawach pracownika. Miło jednak trud walki z elastycznym kapitalizmem okrasić chwilami radości z jego drobnych potknięć."

Potrafi jednocześnie żyć i ciężko pracować w miejscu gdzie nagminnie łamie się prawa pracownicze i wyzyskuje ludzi. Co ciekawe wyzysk w redakcji krytyki politycznej odbywa się niezaleznie od hierarchii. Wyzyskiwany tak samo jest Sławomir Sierakowski jak i szeregowi publicyści. Skąd o tym wiem?

http://www.polityka.pl/guru-kameralnej-rewolty/Text01,933,251039,18/

W tym tekście pojawiają się takie sformuowania:

"Nie po to zapieprzamy tu dzień i noc nad wydawaniem książek, organizowaniem spotkań w całej Polsce, żeby robić z nas spin-doktorów. - Sławomir Sierakowski."
"Jedynym względnie pustym miejscem w pokoju jest narożna sofa, na której Sierakowski sypia, gdy nie ma siły przejść do mieszkania po drugiej stronie ulicy." - Opis pokoju Sławomira Sierakowskiego.
"Od 2006 r., gdy warszawska REDakcja wprowadziła się do nowej siedziby przy Chmielnej, życie wre do późnych godzin nocnych."

Zastanówmy się więc. Czy redakcja polityki kłamie? Czy Joanna Cieśla napisała nieprawdę? Czy w jądrze kuźni lewicowych kadr mają za nic prawa pracownicze? Czy lider Sławomir Sierakowski jest tak wyzyskiwany ,że nie ma siły przejść przez ulicę aby wyspać się we własnym mieszkaniu?
Czy Sadura czuje się hipokrytą ciężko pracując nad przywróceniem lewicy jej tradycji, jednocześnie mówiąc o 40 godzinnym dniu pracy?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. Liczę ,że będzie w równie lewicowym duchu.