BBudowniczy BBudowniczy
959
BLOG

Pożyczka Kaczyńskiego - prawie jak Amber Gold?

BBudowniczy BBudowniczy Polityka Obserwuj notkę 62

Przed wyborami w 2011 roku Polską wstrząsnął skandal związany z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego na temat Angeli Merkel. Słowa "Angela Merkel została kanclerzem nieprzypadkowo " spowodowały poważny kryzys międzynarodowy i były "monstrualnym skandalem" po którym stosunki polsko - niemieckie nie mogą dojść do ładu aż do dziś.

Przed kolejnymi wyborami można było się spodziewać podobnych sensacji i oto są. Przez wczorajsze media niczym walec przetoczyła się informacja o aferze przebijającej wielokrotnie Amber Gold i aferę hazardową. Afera ta czekała sobie spokojnie aż od 2011 roku (!), wisząc sobie niczego nieświadomie na stronie sejmowej Jarosława Kaczyńskiego pod rubryką "Oświadczenia majątkowe", i dopiero teraz - kilka dni przed wyborami do parlamentu europejskiego ujrzała światło dzienne za sprawą dziennikarzy śledczych "Newsweeka". Otóż Jarosław Kaczyński w 2011 roku pożyczył od prywatnej osoby 200 000 zł na leczenie chorej matki i w żadnym z  oświadczeń majątkowych (2011,2012,2013,2014) nie podał danych osobowych ofiarodawcy! 



Można oczekiwać, że aż do ciszy wyborczej opiniotwórcze media będą grzmiały o tym niesłychanym przekręcie i "oszustwie", tak że świadomy wyborca czerpiący wieści ze słusznych mediów będzie wiedział w niedzielę na jaką partię oddać głosu nie wypada. Wyborca ten niestety nie dowie się, że nie ma przepisu który nakazywałby podanie szczegółowych danych pożyczkodawcy, a podobny "proceder" mają na sumieniu także posłowie partii rządzącej.

Bo oto poseł PO Stanisław Huskowski w swoim oświadczeniu majątkowym w pozycji "środki pieniężne zgromadzone w walucie polskiej" wpisał "konto + gotówka" (!), nie podając żadnych kwot, więc zatajając jakiej wielkości środkami dysponuje.

Taki poseł Tadeusz Jarmuziewicz z PO w pozycji kredyty i pożyczki, nie wpisał względem kogo zaciągnął kredyt na budowę domu. Poseł Artur Gierada (też PO) nie podał względem kogo zaciągnął kredyt hipoteczny w którym pozostało mu do spłaty ok 186 000 zł, ani komu udzielił pożyczki w wysokości 45 000 zł.

Pan Piotr Tomański z Platformy Obywatelskiej zaciągnęli z żoną ponad 1 600 000 zł kredytów, nie wiadomo gdzie i na jakich warunkach.

Niejaki Marcin Święcicki (a jakże z PO) uzyskuje pieniądze tytułem spłaty pożyczki od nie wymienionych z nazwiska "przyjaciół z Gruzji".

Posłanka z PO Irena Tomaszak-Zesiuk posiada wraz z mężem zobowiązania na kwotę ponad 2,5 mln złotych, a w oświadczeniu nie podano żadnych dalszych szczegółów. Nie dowiemy się z niego, czy zobowiązania te są względem banków, firm czy też osób prywatnych:



Wczoraj przetoczyły się przez szeregi partii rządzącej głosy oburzenia :

"Szef sztabu PO Tadeusz Zwiefka ocenił, że brak szczegółów dotyczących pożyczki świadczy o niedopełnieniu przez szefa PiS obowiązku wynikającego z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. - Podejrzewamy, że mogło nastąpić złamanie prawa - zaznaczył europoseł Platformy."

polska.newsweek.pl/kaczynski-od-kogo-pozyczyl-pieniadze-newsweek-pl,artykuly,286380,1.html

Miejmy nadzieję, że Pan Zwiefka podobne oświadczenie wystosuje także w odniesieniu do posłów PO: Jarmuziewicza, Tomańskiego, Gierady  i pozostałych, co do któych zapewne także podejrzewa się, że "mogło nastąpić złamanie prawa".

Źródła: www.sejm.gov.pl

BBudowniczy
O mnie BBudowniczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka