Be.Qsy Be.Qsy
925
BLOG

Czy Kościół rzeczywiście opublikował listę przekleństw?

Be.Qsy Be.Qsy Kultura Obserwuj notkę 3

 Wczoraj w nocy pewna osoba wysłała mi wiadomość o treści "Coraz mniej wierzę w Kościół" z linkiem do artykułu zamieszczonego na portalu krakow.naszemiasto.pl napisanego przez dziennikarkę Gazety Krakowskiej, Martę Paluch: "Kardynał Dziwisz: Nie przeklinajmy. Lista przekleństw zakazanych przez Kościół". Powyższy artykuł, oraz reakcja osoby, która mi go wysłała wzbudziły moją czujność, więc rozpoczęłam swego rodzaju reaserch w celu odszukania ziarnka prawdy w powyższej stercie gnoju, jakim tern artykuł się stał. Niezwykle ciekawym zjawiskiem jest skopiowanie, lub przeredagowanie powyższego artykułu i umieszczenie go na portalach takich jak m. in.: fronda.pl czy onet.pl

 

Dzięki rozpropagowaniu powyższego artykułu w ciągu niespełna doby, sprawa napęczniała jak balon i urosła do zdecydowanie przesadzonych rozmiarów. Obecnie mówi się już o tym, że konserwatywny i zacofany kościół zajmuje się tak błahymi sprawami jak przekleństwa, którymi mogą lub nie mogą posługiwać się wierni. Jak wiele osób bezkrytycznie przyjęło zdanie zaprezentowane w artykule pani Marty Paluch? Czy osoby mające już i tak negatywną opinię na temat kościoła choćby wpadły na pomysł sięgnięcia do tekstu źródłowego (Słowa Pasterskiego Kardynała Dziwisza na Adwent 2011)? Mam nadzieję, że znaleźli się i tacy. Jednak komentarze i wrzawa, która powstała pod powyższym tematem sugeruje, że część społeczeństwa bezrefleksyjnie wdepnęła w medialny szlam.

 

 

Kilka słów wyjaśnienia z mojej strony, dla tych, którzy poszukując trafili tutaj:

 

  1. Autorka artykułu: "Kardynał Dziwisz: Nie przeklinajmy. Lista przekleństw zakazanych przez Kościół" co prawda wychodzi od Listu Pasterskiego, jednak następnie zaczyna rozwodzić się nad tematyką przeklinania a moralnością chrześcijańską, posługując się wypowiedziami innych osób duchownych. 
  2. Lista przekleństw dozwolonych i niedozwolonych przez Kościół zamieszczona na końcu artykułu jest zestawieniem stworzonym przez samą dziennikarkę - nie podaje ona źródła powyższej listy. Co więcej w tym samym artykule kilka zdań wcześniej pisze (cytując słowa o. Dyczewskiego): "Kościół katolicki nie posiada jednak indeksu przekleństw i słów zakazanych, nie kodyfikuje ich także prawo kanoniczne" 
  3. Fragment z Listu Pasterskiego przytoczony przez dziennikarkę brzmi następująco: "Zwróćmy uwagę na miłosierdzie wyrażane słowem. Zacznijmy od usunięcia z naszego języka przekleństw i wyzwisk, słów raniących i poniżających, zachowań wprowadzających niepokój i dzielących ludzi" Zastanawiające jest ucięcie wypowiedzi w tym konkretnym miejscu. Nabiera ona bowiem całkiem innego wydźwięku, gdy przeczytamy kolejne zdanie z Listu Pasterskiego:"Niech nasze codzienne relacje przenikają słowa, które wyrażają życzliwość, niosą pociechę, wlewają w serce pokój i podnoszą na duchu. Refleksja nad tajemnicą miłosierdzia skłania nas do odkrycia na nowo takich słów, jak „przepraszam” i „przebaczam”.
  4. Czy list Kardynała Dziwisza rzeczywiście traktuje o przeklinaniu? A może jego temat jest całkowicie odmienny? Już trochę może powiedzieć nam sam tytuł tego listu:"Kościół naszym domem"
 

Osoby dociekliwe zachęcam do sięgnięcia po List Pasterski oraz samodzielnego zgłębienia jego treści. Przede wszystkim jednak pragnę zwrócić uwagę osobom z Archidiecezji Krakowskiej, aby uważnie wysłuchały Listu w swoich parafiach w niedzielę  27.11.2011. Może nie warto jest nastawiać się negatywnie do czegoś, czego nawet się jeszcze nie usłyszało?

 

 

 


 

 

 

Dla Zainteresowanych Tematem:

 
  • -artykuł Marty Paluch z Gazety Krakowskiej:
 
  • artykuł na fronda.pl:
 
  • nieco zmieniona wersja artykułu na onet.pl
 
Be.Qsy
O mnie Be.Qsy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura