bestmario bestmario
37
BLOG

o stówie za rybkę i maratonie

bestmario bestmario Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Lipiec to w Irlandii pora na pożegnanie się z latem. Tegoroczne było najbardziej upalnym od 40 lat. Deszczu w ostatnich miesiącach spadło również rekordowo mało, tak mało, że rzeka za oknem, której wzburzone wody i tryskające kaskady jeszcze w kwietniu pokonywało dziesiątki kajakarzy, zamieniła się w niemrawo płynący strumyczek. Już chyba tylko najwytrwalsi wędkarze wierzą, że łososie gdzieś tam się jeszcze czają i że płacąc 100 euro dziennie za przywilej łowienia w rzece, którą można przejść po kamieniach suchą stopą  da się takiego delikwenta ze strumyczka wyjąć. Trzeba go natychmiast zresztą wpuścić do rzeki bo za przywilej zabrania trofeum płaci się 220 euro.

Pogoda dziś już nie tak tropikalna więc oddychać można z łatwością i uciekając między kolejnymi wściekłymi ulewami a szalonymi podmuchami atlantyckiego wiatru, chciałem podpatrzeć lokalny maraton organizowany w celu zbiórki pieniędzy dla towarzystwa walki z rakiem i miejscowych hospicjów.

Impreza organizowana bardzo lokalnie przyciągnęła 3 tysiące uczestników. Nie tylko biegaczy czy sportowców ale ludzi chcących pomóc w wielkiej sprawie. Ludzi biegnących, idących, gadających i śpiewających. Starych i młodych, sprawnych i na wózkach. I przecież nie dla pieniędzy, sławy czy zdjęcia w gazecie.  3 tyś ludzi w deszczu i wietrze (a jaki deszcz i wiatr w Irlandii bywa pytajcie Ernesta Brylla) biegnie lub maszeruje 13 kilometrów by być częścią wielkiego projektu dobroczynnego. A takich biegów i zbiórek latem są tutaj dziesiątki jeśli nie setki. Od wspinania się na najwyższe szczyty po golenie głów na łyso.

WOŚP, którą szanuję i chętnie znajomym o niej opowiadam szczyci się unikalnością na skalę światową. I niewątpliwie ma się czym szczycić. To co widzę to w IE jest jednak dla mnie wartością jeszcze większą i większym osiągnięciem. Bez medialnego rozgłosu, tylko przez kolka plakatów na mieście i anonse w lokalnym radio, ludzie dowiadują się o czymś co mobilizuje ich do bycia razem w chęci niesienia pomocy słabszym. Nie tylko poprzez datek kilku euro o którym zapomina się po godzinie ale przez wysiłek o którym pamięta się długo

bestmario
O mnie bestmario

Leciały, przez obłoki trzy smoki w świat szeroki. Wiatr wieje, noc zapada do smoka smok powiada. Są cuda na tym świecie, o których nic nie wiecie. Znam taki zamek w górach co szczytem tonie w chmurach I srebrny jest i złoty A smoki na to: Co ty?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości