Konwencja nominacyjna Republikanow zostala przelozona o dzien, i bedzie trwala krocej, z uwagi na tropikalna burze Isaac ktora choc o Tampe tylko zahaczyla obrzezem, to zapewne nabierze sily przechodzac nad Zatoka i moze osiagnac status huraganu i moze narobic powaznych szkod w Alabamie i Luizjanie. W zwiazku z tym zarowno impreza Joe Biden'a i pomysly kampanijne Demokratow o ktorych pisalem z takim oburzeniem w poprzedniej notce - zostaly w ogole odwolane, bo maja teraz co innego do roboty, pomni na Busha i Katrine 4 lata temu.
Na dzis, oba obozy - Obamy i Romney'a - sa jeszcze bardziej w klinczu, wiecej niz to bylo w czasie calego lata. Wybor Ryan'a na kandydata na VP wydaje sie ze dodal pare punktow Romney'owi, szczegolnie w kluczowych stanach Srodkowego Zachodu - Wisconsin, Iowa, Ohio i Michigan. W skali krajowej, wiekszosc glownych sondazowni - Gallup, Rasmussen, Fox, ABC/WaPo wskazuje na statystyczny remis. Gallup pokazal rowniez analize danych historycznych, z ktorych wynika, ze prowadzacy w ostatnich sondazach tuz PRZED konwencjami wygral 12 z 15 ostatnich wyborow. Wyjatkami okazaly sie tylko wybory w 1988, 1992 i 2004 roku. Dzisiejszy sondaz Gallup'a pokazuje: Romney 47, Obama 46, trzeba miec nadzieje, ze tradycji stanie sie zadosc.
P.S. Wiec Rona Paula na kampusie USF w niedziele zgromadzil imponujaca liczbe 8 tys. sympatykow, przebiegl bez zadnego skandalu. Paul slusznie zwrocil uwage na pewne lekcewazenie Latynosow przez GOP, i przestrzegal, ze nic dobrego z tego nie wyniknie. Tym niemniej, Paul pozostal wierny pomyslowi, iz na dzis dla libertarianow najlepsza opcja nadal pozostaje wprowadzenie jego pomyslow i idei do glownego nurtu GOP. Marnie to rokuje dla szans dla Gary'ego Johnson'a na zdobycie wiecej niz 1%, skoro Paul - rowniez nie wprost - sie od niego odcial.
