Bianek Bianek
25
BLOG

Tajny plan PO -Tusk zamiast Komorowskiego

Bianek Bianek Polityka Obserwuj notkę 31

Już wiadomo - Komorowski wycofa się tuż przed pierwszą turą! To nowy plan Platformy na zwycięstwo w wyborach. Dlaczego? To proste. Platforma wie, że Komorowski przegrał już na starcie. Wąsaty Bronek był dobry, kiedy miał konkurować z tracącym poparcie śp. Lechem. Wtedy Platforma wzięłaby wszystko: i fotel prezydenta i stanowisko premiera, a może i bezwzględną większość w Sejmie. Trudno nawet wyobrazić sobie co działoby się w kraju rządzącym monolitycznie. To byłby światowy precedens i okazja do dużego skoku na Państwo. Wtedy można by zrobić wszytko zgodnie z AWS - owskim hasłem – TKM (teraz k… my).

 

                  Dziś już wiadomo, że ten plan się nie ziści. Dzisiejsze sondaże wskazują na to, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się już dziś - Platforma by wygrała, ale z niewielką tylko przewagą.  W wyborach prezydenckich przewaga jest większa, ale tylko pozornie. Nie od dziś wiadomo, że elektorat Pis-u nie lubi deklarować oficjalnie swoich sympatii politycznych. Lata nagonki medialnej zrobiły swoje. Ale ten wieloletni ostracyzm – dziś może obrócić się przeciw Platformersom i ekipa pięknego Donka już o tym wie.

           Coraz częściej słychać w szeregach Platformy, że nikt już nie wierzy w wygraną. W sejmowych kuluarach takie glosy nie są odosobnione. Spotkanie w Łazienkach, które miało być pokazem siły, zakończyło się klapą. Jedyne co z niego zapamiętano to słowa Andrzeja Wajdy, który stwierdził wprost. : „To zwycięstwo nie musi należeć do nas”.

Gburowaty myśliwy Komorowski znacznie lepiej reprezentuje się w towarzystwie lisów i wilków, niż w towarzystwie znanych aktorów i ludzi kultury. Każda jego wypowiedź to medialna klapa. Przedwczoraj kłopoty z Internetem, wczoraj ściąga z Wikipedii, dziś obrażanie mieszkańców Krakowa i Poznania. W PO wszyscy już wiedzą – jedyna nadzieja w Donaldzie. Tylko niemiecka dyscyplina w szeregach mogłaby zmienić losy tych wyborów. Niestety raz wystawionego kandydata zmienić nie można. Ale główka pracuje. Podobno Komorowski jest chory – co najmniej raz w tygodniu melduje się w szpitalu. Oficjalnie to jednak wciąż okaz zdrowia. Więc wybory idą dalej... Co stanie się w czerwcu? Otóż Komorowski nagle zachoruje i przedstawi na to odpowiednie dokumenty. Wybory trzeba będzie odwołać – PKW już znajdzie kruczek, by taki precedens zaistniał. Wtedy po raz kolejny trzeba będzie zmienić termin i wybory będziemy mieli we wrześniu. Korzyści będą dwie: elektorat PO wróci z wakacji i co ważniejsze zamiast spalonego Bronka o prezydencki fotel zawalczy zmartwiony stanem jego zdrowia Donald Tusk. 

 

 

Bianek
O mnie Bianek

spostrzegawczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka