Bianek Bianek
470
BLOG

Jak Kurski został gwiazdą Internetu

Bianek Bianek Polityka Obserwuj notkę 6

Jurij Tatarenkow. Pracownik punktu przetwórstwa buraków w Kursku był do wczoraj niekwestionowanym mistrzem drugiego planu portali internetowych. Nie zrobił nic szczególnego - zaspał na strajk ale bardzo chciał wziąć w nim udział.( podobno człowiek nie był pijany a chory wygląda to jednak na rosyjską obronę - proszę ocenić samemu - w końcu wstyd był na cały świat - strajk transmitowała państwowa rosyjska telewizja) http://www.youtube.com/watch?v=VL6WaBgSTkA Jednak gdy dziś wpisujemy w wyszukiwarkę hasło mistrz drugiego planu wśród wielu bohaterów pojawia się także perła - nasz europoseł. http://deser.pl/deser/1,83454,8421773,Co_robi_Jacek_Kurski__Podpatrzone_przez_kamere__WIDEO_.html Jacek Kurski był nad wyraz znudzony przemówieniem swojego kolegi. Rozmawiając przez telefon a raczej słuchając tego co ktoś do niego mówi nieustannie wykonywał dziwne ruchy. Ręce były schowane pod blatem ale jakoś bardzo dziwnie blisko kroku. Koledzy europosła, którzy widzieli to dziwne zachowanie nie mają wątpliwości. - Ja jestem zdziwiony - mówi europoseł Sławomir Nitras - bo to się może zdarzyć  posłowi mało doświadczonemu ale poseł tak doświadczony i obyty z mediami nie powinien dotykać się w takie miejsca kiedy kamera jest skierowana a już na pewno nie powinien się drapać. Inaczej widzi to socjolog dr Krzysztof Martyniak:- ja bym bardzo chciał żeby nasi posłowie byli normalnymi ludźmi jak ich swędzi niech się podrapią jak maja katar niech się wysmarkają. Dobrze tylko czy muszą robić to publicznie? Sam poseł, spin doktor PiS i spec od wizerunku medialnego nie traktuje swego zachowania w kategoriach wpadki i dziwi się zainteresowaniu jaki wzbudził film z jego udziałem. Przekonuje, ze tylko przesunął o jedną dziurkę pasek od spodni. Nawet gdybyśmy chcieli w to uwierzyć pozostaje coś jeszcze. Rozmowa przez telefon w trakcie przemówienia europosła. To co najmniej lekceważąca postawa. Zdaniem specjalisty od kreowania wizerunku politycznego - posła kurskiego po prostu znudziło przemówienie , którego nie rozumiał. Na filmie widać, że nie założył słuchawek z tłumaczem. - wysłać kogoś do parlamentu europejskiego kto nie włada dobrze żadnym językiem a polskim słabo to jest tak jakby analfabetom kazać spisywać poezje - mówi Tymochowicz. Poseł Kurski nie jest pierwszym ani zapewne ostatnim posłem który umilał sobie czas w trakcie nudnych sesji plenarnych. W czasie obrad posłowie sięgają po zaległą lekturę, piszą smsy albo po ludzku ucinają sobie drzemkę. Co się więc stało, że nasz europoseł został gwiazdą?

Bianek
O mnie Bianek

spostrzegawczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka