Ostatnio pojawiło się wiele koncepcji odnośnie aresztowania p. Zakajewa i postawy "prywislanskiego kraju" spersonifikowanego w osobie D. T. Wg mojej opinii aresztowanie, to:
1. gra operacyjna - uwierzytelnienie "agenta wpływu". "Prokuratura" aresztuje, Rosja bije bravo, sugeruje oczekiwanie zwrotu "zbuntowanej własności". Lecz tak naprawdę jest jej to nie na rękę. Dzięki Zakajewowi podgrzewa atmosferę i układa relacje z państwami Zachodu na zasadzie "zarządzania poprzez prowokowanie konfliktów".Tymczasem.... D.T. "ostro zagrywa ", odmawia wydania, tym samym "dryfuje na prawo". Gra na zbawcę opozycji czeczeńskiej, próbuje kreować się na tak niezłomnego, jakim był ś.p. Prezydent Lech Kaczyński. Czowiek Rosji i Niemiec próbuje tym samym wgryść się w społeczną niezserwilizowaną świadomość.
2. gra na wyniszczenie D.T.- całkowicie zdominowany i skompromitowany katastrofą smoleńską, zużyty. Okazał się "Królem", który zbyt szybko pozwolił się okazać nagi. Zaczyna być coraz mocniej przypierany do ściany przez Rosję. Wyciskany jak cytryna. Szykują się na zmianę swego człowieka w Warszawie, na bardziej subtelnego i "nieobsabaczonego" przez "prawo-myślącą" część obywateli. Wiedzą, że wybory z tym człowiekiem mogą skończyćsię klęską PO i powrotem PiS. Zatem............
