Japończycy zszokowali nową potrawą - żaby miotające się w agonii

Japończycy uchodzą za smakoszy, ale ostatnio wymyślona przez nich potrawa zaskoczyła najbardziej wytrawnych...

Szef kuchni w jednej z tokijskich restauracji, specjalizującej się w przyrządzaniu egzotycznych dań, stosował, jako dodatki, koninę, drób i różne egzotyczne ryby. Jednak ostatnio serwuje na stoły półżywe żaby i nie tylko...

W jego restauracji Memory Lane w Tokio można skosztować nietypowych potraw, na przykład: żółw bez kręgosłupa w wieprzowym sosie, wąż w alkoholu, grillowana salamandra, bijące serce żaby i żywa żaba sashimi. Lokal jest chętnie odwiedzany przez turystów i tubylców.

Jedna z restauracji Memory Lane w Tokio

Żaba – byk na lodzie w sosie sojowym z plasterkiem cytryny przechodzi katusze zanim trafi na stół. Podczas gotowania szef kuchni urządza płazom prawdziwą rzeźnię: sieka je w plasterki, odcina głowy, a także ściąga z nich skórę żywcem. Potem żaba dogorywa w czasie gotowania. Jednak jeden z degustatorów mówił, że żaba w jego daniu mrugała oczami.

Szczególnie wrażliwym wydaje się, że żaba na talerzu żyje i próbuje uciec, ale raczej chodzi o pośmiertne skurcze mięśni.

Niektórzy ludzie uważają, że nowe praktyki kulinarne przypominają tortury i są bardzo brutalne. Ale większość o tym nie myśli. Jeszcze inni twierdzą, że to normalne, bo przecież zwierzęta są hodowane w celu pozyskania mięsa.

Japoński kucharz Mami Nishide, pracujący w Nowym Jorku, powiedział Fox News, że opisane danie nie jest typowe dla kuchni japońskiej:

- Ja po prostu nie chcę myśleć, że jest to japońskie jedzenie, i że Japończycy jedzą to cały czas. To nie jest prawda. To jest niekonwencjonalne oczywiście… - powiedział Nishide dziennikarzom.