Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej
38
BLOG

Magierowski: Nic się nie stało. Europo, nic się nie stało

Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej Polityka Obserwuj notkę 17
Przywódcy europejscy będą mieli teraz pretensje do Irlandczyków, że narażają całą Unię na “poważny kryzys” i “opóźnianie reform”. Zobaczymy zapewne próby obejścia niewygodnej zasady, iż traktat lizboński musi zostać przyjęty przez wszystkie kraje członkowskie UE. Referendum można przecież zwołać raz jeszcze, a do dokumentu dodać jakieś paragrafy, które złagodzą obawy Irlandczyków. Ewentualnie unijni liderzy uznają, że z tą jednomyślnością to wcale nie tak, jak nam się wydaje, że przecież można wprowadzić traktat w 26 krajach, a Irlandia przyłączy się później.

Jedno jest pewne: Europie i jej mieszkańcom nic nie grozi. Wbrew przepowiedniom euroentuzjastów odrzucenie traktatu przez Irlandczyków nie oznacza żadnej katastrofy politycznej czy gospodarczej. Europejczycy będą wciąż borykać się z tymi samymi problemami co zawsze: wysokimi cenami paliw i żywności, kryzysem na rynku mieszkaniowym, rosnącą przestępczością, nielegalną imigracją, a także dylematem, gdzie by tu wyskoczyć na wakacje. Traktat żadnego z tych problemów nie rozwiąże, ani ich nie pogłębi. Mało tego, wielu polityków mówiło z zapałem o jego dobrodziejstwach, po cichu utrudniając Europejczykom życie, jak choćby w przypadku wieloletniej batalii o liberalizację rynku pocztowego w Unii.

Można ubolewać nad tym, że Tony Blair nie zostanie pierwszym prezydentem UE, że nie będzie wspólnej polityki zagranicznej i możliwości zgłoszenia do europarlamentu obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej (z pomocą miliona przyjaciół). Nie są to jednak powody, dla których Europa miałaby się teraz pogrążać się w rozpaczy. Dla zdecydowanej większości Portugalczyków, Holendrów czy Włochów losy traktatu są po tysiąckroć mniej istotne niż to, kto zagra w finale Euro 2008.

Unia powinna wrócić do korzeni, skupić się na poszerzaniu obszaru wolnego rynku i łamaniu monopoli. Ale to chyba zbyt optymistyczna wizja. Przecież jest jeszcze Komitet Mędrców, pod wodzą Felipe Gonzaleza, który musi się czymś zająć.

Marek Magierowski 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka